– Ostatni raz z księdzem Tadeuszem Gocłowskim miałem okazję porozmawiać na pogrzebie mojego dziadka. Z takich spotkań go pamiętam, gdy był blisko ludzi. Tego głosu, mam wrażenie, w polskim kościele coraz bardziej będzie brakowało razem z odejściem ks. Gocłowskiego. Jego rola była bardzo ważną jako uczestnika przemian transformacji Polski demokratycznej. Brał udział też w rozmowach w Magdalence, patronował przebiegowi Okrągłego Stołu.

– Żegnamy wspaniałego człowieka i duszpasterza. Przeglądając od 3 maja wspomnienia, widzę, że we wszystkich pojawia się osobisty wątek. To było niesamowite w Tadeuszu Gocłowskim, że skracał dystans. Pamiętam swoje zaskoczenie kiedy dostałem numer telefonu na biurko arcybiskupa. W każdej chwili można było zadzwonić i porozmawiać. Miał umiejętność słuchania. Człowiek miał wrażenie, że naprawdę jest słuchany. Jego śmierć to duża strata dla

– Arcybiskup studiował razem Janem Pawłem II. Tacy ludzie jak on budują w kościele pomost między ludźmi, którzy wątpią, a tymi którzy mają umiejętności rozmowy. Spotkałem go może 2-3 razy. Emanował wtedy energią, radością i dowcipem. To wspaniały człowiek. Dla jego homilii i kazań chodziłem na rezurekcje i pasterki – mówił profesor.

– Sytuacja jest taka. Lechia musi wygrać z Ruchem Chorzów. Z Legią Warszawa dobrze nam szło, ale musimy odebrać jej zwycięstwo. No i potem mecz o wszystko z Cracovią. Lechia jest świetną drużyną i musi to pokazać. Nie ma co kalkulować, trzeba iść na całość i stawiać na jak najwyższy wynik. Podobno finanse w związku się nie zgadzają? – Kasa Związku stoi lepiej, niż po moim przyjściu, a obroty

Rozpoczęła się rozmowa z Radosławem Michalskim, prezesem Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Wywiad prowadzi Włodzimierz Machnikowski. Finał Ligi mistrzów do finał pana marzeń? – Wolę, jak są drużyny z innych krajów, ale jeśli ktoś dociera do finału, to znaczy, że zasłużenie. Piłka nożna nie jest sprawiedliwa. Co się działo z Robertem Lewandowskim w ostatnim meczu? Strzelił gola, ale to był teatr jednego aktora. – Nie krytykowałbym