– Mieszkania na wynajem to spory postęp względem aktualnego programu. Obecny fundusz Banku Gospodarstwa Krajowego nie jest atrakcyjny w porównaniu z cenami rynkowymi. Jeśli mówimy o kwotach 10-20 zł za metr kwadratowych, to będzie to ogromna różnica – twierdzi Bolesław Drapella.

– Z punktu widzenia pracowników to wyjście z luki, jaką mamy na rynku. Duża ich część jest zatrudniona elastycznie, więc nie mają możliwości wzięcia kredytu hipotecznego. To słuszna diagnoza, warto się temu przyglądać z uwagą. Jestem optymistycznie nastawiony, bo to inwestycja podobnie działająca jak 500 plus. Dzięki tamtemu programowi rynek zabawek się ożywił, lepiej działa też turystyka. Ogromna część pieniędzy

– Problem mieszkaniowy w Polsce funkcjonuje od zarania. Było już dużo pomysłów, ale nikt nie będzie kwestionował Mieszkania Plus. Mieszkanie dla każdego to bardzo istotna idea. Jednak nie wiemy w jakim stanie będą mieszkania, za które będziemy płacić zapowiadane kwoty. Do tego dojdzie koszt mediów. Jak dwójka pracuje i opiekują się dwójką dzieci, to nie musi to być łatwe – mówi Bogdan Donke.