To miasto naprawdę niezwykłe. Od świtu coś się dzieje, młodzież przygotowuje swoje łódki do pływania, inni biegają lub jeżdżą na rolkach. To wszystko w naprawdę przyjemnym, morskim otoczeniu. I chociaż to są bardzo duże plusy, to największymi są ludzie. Przyjaźni, weseli i z wielką energią, czego świetnym przykładem byli nasi goście. Dziękujemy wszystkim mieszkańcom Pucka i innym słuchaczom. Naprawdę zachęcamy do przyjazdu w to miejsce. P.S. A okulary,

  Ks. Kaczkowski był osobą znaną w całej Polsce ze swej skromności i dobroci. Wiele osób zaznacza, jak poruszająca była jego śmierć. Mimo, że w pewnym momencie go zabrakło, sprawy, które rozpoczął, nadal musiały toczyć się własnym życiem. Tak jest z puckim hospicjum. Nasze studio odwiedziła reprezentująca je Anna Jochim-Lobuda i wolontariuszka Katarzyna Kozłowska. – Wolontariatem rozpoczęłam oczywiście dzięki ks. Janowi Kaczkowskiemu.

  Marek Hewelt z Nordowi Mol zaprasza wszystkich na obiad do siebie. Restaurację łatwo znaleźć, jest w Celbowie koło Pucka, na trasie Reda-Władysławowo. Wcześniej Marek Hewelt był marynarzem, który na morzu spędzał większość czasu. Szefa restauracji do kuchni zagoniła… żona. – Cały czas mnie wspomaga, więc wszystko jest w porządku – żartuje i tłumaczy znaczenie dość nietypowej nazwy restauracji: – Norda