Stracona szansa mundialowa Lechistów. Ostał się jeden Peszko, następców próżno szukać
Pięciu Lechistów grało z orzełkiem na piersi przez ostatnie trzy lata. Zapewniali punkty Biało-czerwonym w eliminacjach minionego Euro. Do Mundialu w Rosji dotrwa jednak co najwyżej Sławek Peszko. Potencjał „reprezentacyjnej” Lechii został zmarnowany, a wnioski na przyszłość należy wyciągać już teraz.