16 maja, 2018



scieki1 copy
Relacje_archiwum

Według specjalistów nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Jest jednak warunek

Zdaniem Tomasza Augustyniaka, Dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gdańsku, nieczystości na tyle szybko się rozchodzą, że nie ma bezpośredniego zagrożenia epidemiologicznego, jednak pod warunkiem, że awarię uda się naprawić w ciągu kilkunastu godzin.  Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment

Spłonęła altana w Gdyni. Strażacy znaleźli trzy ciała

Tragiczny pożar w Gdyni. We wtorek przed północą zapaliła się altana na terenie ogródków działkowych przy ulicy Pułkownika Stanisława Dąbka. Przyczyną było prawdopodobnie zaprószenie ognia. Po ugaszeniu pożaru strażacy znaleźli trzy ciała.

awaria 16052018
Relacje_archiwum

Specjalna komisja wyjaśni, jak doszło do awarii

To, jak doszło do awarii, wyjaśni specjalna komisja. Za poprawną pracę systemu odpowiada automatyka – być może to ona zawiodła, przez co doszło do zalania całej instalacji. Zrzucane awaryjnie ścieki bezsprzecznie nie są dla środowiska obojętne. Wprawdzie urzędnicy informują, że ponad 2 tysiące metrów sześciennych ścieków, trafiających każdej godziny do Motławy to zaledwie 5 proc. jej przepływu, ale z biologicznego punktu widzenia zapewne

awariaolowianka
Relacje_archiwum

Przypominamy o zamkniętych plażach

Przypominamy, że Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w związku z awaryjnym zrzutem ścieków do rzeki Motławy w Gdańsku ostrzega przed kąpielą w wodach Zatoki Gdańskiej. Lepiej więc odpuścić sobie na razie plażowanie. Sanepid dodaje, że „próbki wody z kąpielisk Zatoki Gdańskiej zostaną przebadane pod względem bezpieczeństwa mikrobiologicznego bezpośrednio po zakończeniu awaryjnego zrzutu ścieków”.  Więcej informacji o awarii przepompowni ścieków na Ołowiance znajdziecie tutaj.

Wyciągnięto na powierzchnię wszystkie cztery pompy

Już dwudziestą godzinę trwa walka wodociągowców o przepompownię ścieków Ołowianka w Gdańsku. Instalacja, która odprowadza nieczystości z ponad połowy miasta, uległa awarii wczoraj przed południem, a ścieki, zamiast do oczyszczalni wschód, zaczęły trafiać do Motławy. Najważniejszym zadaniem na wczoraj było usunięcie wody z zalanej hali, a potem wydobycie na powierzchnię uszkodzonych urządzeń. Pod wodą, w całości, wraz z elektryką znalazły się cztery pompy. Jak powiedziała

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj