Kilkanaście postów dziennie i gorące dyskusje między kandydatami. Gdańska kampania prezydencka na Twitterze
Twitter. Popularny „ćwierkacz”. Medium społecznościowe równie gorące co radio, a może nawet bardziej. Tam dynamika dyskusji jest niemal nieustająca. Bazuje się tam na krótkich komunikatach liczących 280 (a dawniej 140) znaków, w których należy zawrzeć swoją myśl. Jak radzą sobie na nim kandydaci na prezydenta Gdańska?