2020



Nowy rekord Polski w cofniętym liczniku padł w Małopolsce. Ponad trzy razy więcej niż na Pomorzu

Milion kilometrów mniej niż powinien miał na liczniku samochód zatrzymany przez policjantów do kontroli drogowej w Krakowie. – Kierowca wyjaśnił, że to pojazd służbowy, w którym według informacji jego szefa wymieniany był drogomierz – komentują małopolscy policjanci. Podkreślają, że weryfikują te informacje. To ponad trzy razy więcej niż rekordzista z Pomorza.

Wypadek na Armii Krajowej. Dachowanie na Drodze Gdyńskiej

Trudne warunki jazdy na drogach. Trasy wojewódzkie, powiatowe i gminne na Kaszubach śliskie. Lodowisko na drogach w okolicach Banina i Rębiechowa. Między Czapielskiem a Kolbudami samochód na drzewie. Problemy na Armii Krajowej. W dół duży ruch. W górę na wysokości wiaduktu przy Leszczynowej wypadek z udziałem trzech aut. Jedno bez przodu – piszą słuchacze. Wszystko dzieje się za łukiem. Wilanowska, Łostowicka i Kartuska też zalodzone. W Gdyni

Spowolniony przejazd aleją Armii Krajowej

Gołoledź numerem jeden na liście porannych utrudnień w ruchu. Drogi z Kaszub do Trójmiasta zalodzone. Takie informacje między innymi z 221 przez Kolbudy. Za Czapielskiem dodatkowo wypadek. Okolice Banina zalodzone. W rejonie Chwaszczyna lepiej niż w okolicach Kartuz – pisze nasz słuchacz. „Ani jednej solarki oczy moje nie uświadczyły” – dodaje. W rankingu korków – na razie najwolniej w drodze z Leźna do Kokoszek. Dość spowolniony

Lokalnie trudne warunki jazdy na drogach

Problemem jest szadź i lód. Takie informacje już w nocy płynęły z okolic Rębiechowa, z trasy od Banina. „Potwierdzam przy lotnisku w Rębiechowie lodowisko. Noga z gazu” – pisze nasz słuchacz. Pan Tomek dodaje, że wojewódzką 221 od Nowej Karczmy nie da się jechać. Jest tak ślisko. Przy wjeździe w las za Czapielskiem, w stronę Kolbud samochód dostawczy uderzył w drzewo. Na posolonych obwodnicach Zachodniej i Południowej

Musiały uciekać przed ojcem, który chciał oddać 5-latkę do adopcji. Koniec koszmaru matki i córki w Słupsku

W Słupsku zakończył się dramat 5-letniej Wiktorii i jej matki. Obie uciekały przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości i ojcem niemieckiego pochodzenia. Miejscowy sąd rejonowy zmienił wcześniejsze postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie, które nakazywało oddać dziecko pod opiekę ojca. Było ono o tyle kuriozalne, że ojciec dziecka nie chciał go wychowywać, tylko oddać rodzinie zastępczej.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj