Miłosierdzie niejedno ma imię. Jak je rozumieć i jak realizować?
Czy potrzebne nam dziś miłosierdzie? Jak je rozumieć? Jak je realizować? I to nie będąc ani księdzem, ani zakonnicą, tylko osobą świecką. Czy to prawda, że jesteśmy pokoleniem zwycięzców, „ludzi sukcesu” i jednocześnie mamy to poczucie, że potrzebujemy miłosierdzia bardziej niż nasi przodkowie?