Komorowski o Muzeum II Wojny Światowej. „Jeżeli utrzyma się kształt wystawy, dołożę do niej pamiątkę rodzinną”

Trzeba szanować różne poglądy na wspólną historię. I pokazywać ją w szerszym kontekście, jak robi to Muzeum II Wojny Światowej. Tak o placówce powiedział były prezydent Bronisław Komorowski, który w czwartek był z wizytą w Gdańsku i obejrzał wystawę. Wiceminister kultury Jarosław Sellin powiedział z kolei w Radiu Gdańsk, że ta wystawa to półprodukt. Poinformował, że o kształcie ekspozycji zdecyduje przyszłe kierownictwo placówki.
„WIELKOŚĆ POLSKI WIDAĆ, KIEDY PATRZY SIĘ NA NIĄ W PERSPEKTYWIE HISTORII POWSZECHNEJ”

Bronisław Komorowski ma nadzieję, że obecna wizja będzie kontynuowana. – Jeżeli ktoś chce budować wielkość historii Polski poprzez wypreparowywanie naszej historii, kultury z szerszego kontekstu, ten się głęboko myli. Wielkość Polski i naszego dziedzictwa widać wtedy, kiedy się na nie patrzy w perspektywie historii powszechnej. Wtedy widać szczególną rolę polskiego państwa podziemnego, polskiego oporu. Myślę, że to jest dobry pomysł, by pokazać naszą historię na tle losów całego świata. Chciałbym, żeby wygląd tej wystawy uszanowano. Kształt Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest dziełem Lecha Kaczyńskiego, także uszanowano i nikt nie chciał zmieniać tej wizji – mówił Bronisław Komorowski.

BYŁY PREZYDENT CHCE ODDAĆ MUZEUM PAMIĄTKĘ RODZINNĄ

– Jeżeli utrzyma się kształt tej wystawy, to dołożę do niej swoją pamiątkę rodzinną. To aluminiowy kubek z więzienia w Wilnie. Moja ciotka zabrała go z celi, wyprowadzana przez NKWD w czerwcu 1941 roku na wywózkę. Uratowała się i ona i kubek. Więc to przedmiot, który opowiada o zaradnej kobiecie, która chciała zabrać coś, co może się przydać. Ale też opowiada historię polskich kresów – powiedział Bronisław Komorowski.

Minister kultury zamierza 1 lutego połączyć Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte.

Joanna Stankiewicz/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj