W Trójmieście jest za mało stacji ładowania samochodów elektrycznych – alarmuje gdański piekarz Grzegorz Pellowski. Jego zdaniem, dodatkowym utrudnieniem jest konieczność posiadania karty magnetycznej umożliwiającej ładowanie. Ale nie wiadomo, skąd ją wziąć – dodaje Pellowski.
– To już jest pewna bariera. Nieraz bariera nie do przeskoczenia. Przyjeżdżają koledzy spoza Gdańska i nie mogą naładować samochodu. Pytają „Skąd bierze się te karty?”. Odpowiadam im, że sam tego nie wiem – skarży się Pellowski.
TAKI SYSTEM OBOWIĄZUJE W CAŁEJ EUROPIE
– System Kart obowiązuje w całej Europie – odpowiada rzecznik Energi Urszula Drukort-Matiaszuk. Ładowanie samochodów elektrycznych jest u nas bezpłatne – jednak system wymaga autoryzacji kartą magnetyczną. Można ją zamówić z każdego miejsca w Polsce, rejestrując się na stronie emobility.pl.
JEDNORAZOWA REJESTRACJA
– Aby rozpocząć korzystanie z ładowarek, trzeba się zalogować do specjalnego systemu. Otrzymuje się wówczas kartę, dzięki której można się podłączyć do każdej ładowarki w naszym kraju i naładować swój samochód. Rejestracja jest jednorazowa i umożliwia dostęp do wszystkich ładowarek sieci, którymi dysponujemy – wyjaśnia Drukort-Matiaszuk.
TO MOŻE BYĆ PROBLEMEM DLA OBCOKRAJOWCÓW
O ile Polak jakoś poradzi sobie ze zdobyciem karty, o tyle dla obcokrajowca będzie to spory problem. Być może sprawę wkrótce rozwiąże przejście na system cyfrowy i zastąpienie karty – rejestracją przez smartfona.
W Trójmieście Energa uruchomiła 6 stacji ładowania samochodów elektrycznych.
Iwona Wysocka/puch