Anna Walentynowicz na plakacie feministek. Rodzina: „Wyciągniemy konsekwencje od organizatorów”
Postać Anny Walentynowicz znalazła się na plakacie promującym manifestację środowisk feministycznych w Poznaniu. Jak piszą w mediach społecznościowych bliscy działaczki Solidarności, nic o tym nie wiedzieli. – Podjęliśmy kroki, aby wyciągnąć konsekwencje od organizatorów – napisał na Facebooku wnuk Anny Walentynowicz.
W ostatni weekend manifestacje feministek odbyły się m.in. w Lublinie, Poznaniu, Krakowie, Bydgoszczy oraz Łodzi. Najliczniejsza odbyła się w stolicy. Stołeczni policjanci spisali działaczki Partii Zielonych za transparent ze zniekształconym znakiem Polski Walczącej. Jak się okazało w Poznaniu na plakacie promującym Manifę znalazło się zdjęcie Anny Walentynowicz.
Plakat promujący poznańską manifę.
Czy rodzina Anny Walentynowicz o tym wie? pic.twitter.com/qWrlNHUpHB— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 6 marca 2017
„BABCIA NIE ZGADZAŁA SIĘ Z TAKIMI POGLĄDAMI”
– Zapewniam wszystkich, że razem z moim tatą podjęliśmy już działania, aby wyciągnąć konsekwencje od organizatorów. Na chwilę obecną nie wiemy jeszcze, czy była to zwykła głupota podszyta głęboką niewiedzą, czy też celowo wykorzystano wizerunek Babci do promowania haseł i poglądów, z którymi Babcia, jako głęboko wierząca osoba, się nie zgadzała – napisał na FB wnuk działaczki Solidarności – Piotr Walentynowicz. Dodał, że rodzina Anny Walentynowicz będzie domagała się oficjalnych przeprosin od organizatorów manify.
mmt/puch