W ciągu kilku tygodni na budynek przy alei Grunwaldzkiej 49, w którym mieszkała Anna Walentynowicz, powinna wrócić tablica poświęcona pamięci legendy „Solidarności” – zapowiadają urzędnicy w rozmowie z Radiem Gdańsk.
„Dziedzictwo Anny Walentynowicz” to tytuł spotkania, które odbyło się w środę, 27 marca w sali konferencyjnej Hotelu Focus Premium w Gdańsku-Wrzeszczu. Jego główny punkt stanowiła dyskusja, którą z dr. hab. Sławomirem Cenckiewiczem, autorem biografii działaczki opozycji demokratycznej w PRL „Anna Solidarność”, przpprowadził dr Marek Szymaniak, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Porozumienia sierpniowe to przełomowe wydarzenie w najnowszej historii Polski, które doprowadziło ostatecznie do obalenia komunizmu. W 43. rocznicę podpisania porozumień pod historyczną bramą numer dwa przemawiali uczestnicy protestów zakończonych ich podpisaniem.
W związku z 43. rocznicą podpisania w Gdańsku porozumień sierpniowych na całym Pomorzu trwają uroczystości upamiętniające te wydarzenia. Aby uczcić pamięć o strajkach z 1980 roku, kwiaty złożono przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni oraz przy pomniku Anny Walentynowicz w Gdańsku, a także koło Bramy numer dwa Stoczni Gdańskiej.
Ktoś ukradł tablicę poświęconą Annie Walentynowicz. Była umieszczona na elewacji kamienicy przy Alei Grunwaldzkiej 49 w Gdańsku Wrzeszczu, w której mieszkała działaczka „Solidarności”.
Poseł Marcin Horała stanął w obronie Anny Walentynowicz, po tym jak Lech Wałęsa powiedział, że posłuchanie się jej rad byłoby końcem „Solidarności”. Jak twierdzi, to, co mówi były prezydent, to „pomieszanie z poplątaniem”.
Przedstawiciele opozycji demokratycznej uczcili pamięć ofiar Grudnia 1970 roku. Kwiaty u stóp pomników w Gdańsku – Jana Pawła II i Ronalda Reagana na Przymorzu oraz Anny Walentynowicz we Wrzeszczu – złożyli przedstawiciele Stowarzyszenia Godność, wraz z ich prezesem Czesławem Nowakiem.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
