ZOO z Poznania chce uratować zwierzęta przeznaczone na odstrzał w Redzikowie koło Słupska. Ponad setka zwierząt ma być usunięta z terenu budowy amerykańskiej bazy antyrakietowej. Dyrektor ogrodu zoologicznego w Poznaniu Ewa Zgrabczyńska powiedziała reporterowi Radia Gdańsk, że wystąpi do wojska o pozwolenie na odłowienie zwierząt w Redzikowie.
– Otrzymaliśmy sygnał od organizacji pozarządowych ze Słupska w tej sprawie. Zdecydowałam już, że wystąpię do MON o zgodę na odłowienie zwierząt i wejście na ten teren. To nie jest operacja łatwa. Najpierw trzeba teren rozpoznać. Potem zanęcać zwierzynę i w końcu odłowić. Chcemy się porozumieć ze stroną wojskową również w kwestii sfinansowania tej operacji. Nie kwestionujemy potrzeby usunięcia z tego terenu zwierząt, ale naszym zdaniem, nie ma potrzeby przeprowadzania odstrzału. To nie są zwierzęta potrzebne ogrodowi zoologicznemu. Chcemy je odłowić i w porozumieniu ze związkami łowieckimi i organizacjami ekologicznymi wypuścić na wolność w okolicznych lasach – podkreśla dyrektor ZOO w Poznaniu.
PRÓBOWANO ODŁAWIAĆ ZWIERZĘTA
Operacja „oczyszczania” terenu amerykańskiej bazy dotyczy około 130 zwierząt. To głównie jelenie, sarny, dziki i lisy. Okręgowy Związek Łowiecki w Słupsku, który koordynuje akcję w Redzikowie, próbował odławiać zwierzęta, ale udało się schwytać zaledwie kilka sztuk. Kilka innych zwierząt poniosło śmierć w wyniku zderzenia z drzewem podczas ucieczki. Podjęto więc decyzję, że myśliwi przeprowadzą odstrzał.