Vistal Gdynia zremisował z Metraco Zagłębiem Lubin 24:24 (11:11). Gdynianki były bardzo blisko zwycięstwa, ale dały je sobie wyrwać w ostatniej akcji meczu. Zespół Pawła Tetelewskiego pozostaje liderem PGNiG Superligi Kobiet.
Mecz dobrze rozpoczęły gdynianki. Wynik otworzyła Monika Kobylińska, po chwili podwyższyła Katarzyna Janiszewska i Vistal miał dwie bramki przewagi. Przyjezdne popełniły jednak błąd w ataku, a w kolejnej akcji Zagłębie doprowadziło do remisu. Kolejne minuty należały do gospodyń, które dzięki dobrej grze w obronie po kwadransie prowadziły 7:5, ale tego dnia obie drużyny wykorzystywały potknięcia rywalek i chwila nieuwagi lubinianek wystarczyła zespołowi Pawła Tetelewskiego do wyrównania.
DOBRA GRA OBRONNA
W pierwszej połowie padło bardzo mało bramek. Przed przerwą był moment, w którym żadna z drużyn nie potrafiła trafić do siatki przez aż cztery minuty. W końcu przełamały się gospodynie, ale natychmiast odpowiedziały gdynianki i do przerwy panował remis 11:11.
Drugą część meczu lepiej rozpoczął Vistal, ponownie wychodząc na prowadzenie dwoma golami. Tym razem jednak nie pozwolił przeciwniczkom tak łatwo doprowadzić do remisu. Rzut karny wykorzystała Kobylińska, a świetnie broniła Małgorzata Gapska i przyjezdne powiększyły przewagę do czterech trafień. Zagłębie nie składało broni i na piętnaście minut przed końcem miało tylko jedną bramkę straty. Kolejny fragment należał jednak do zespołu z Trójmiasta i wydawało się, że tego dnia punkty pojadą na Pomorze.
HORROR W KOŃCÓWCE
Wtedy jednak między słupkami dobrze spisała się Monika Wąż, a gdynianki miały problemy w ataku i na sto dwadzieścia sekund do końca znów tylko jeden gol dzielił obie drużyny. Ostatnie minuty były wojną nerwów, z której przegrany wyszedł trener Tetelewski, który został ukarany dwoma minutami kary. Sędziowie, przy wyniku 23:24, zdecydowali się w ostatniej akcji meczu podyktować rzut karny dla „Miedziowych”, który pewnie wykorzystała Kinga Grzyb i uratowała remis swojej drużynie.
Vistal był bardzo blisko rewanżu na Zagłębiu za porażkę i odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski, ale w ostatnich minutach stracił kontrolę nad meczem. Gdynianki pozostają liderkami PGNiG Superligi Kobiet i mają trzy punkty przewagi nad wiceliderem z Lubina.