11 osób nie odleciało dziś (29 kwietnia) do norweskiego Oslo z lotniska imienia Lecha Wałęsy w Gdańsku. O sprawie poinformował nas słuchacz. To od wczoraj druga taka sytuacja.
W piątek około trzydziestu pasażerów nie zdążyło na loty z Gdańska do Dublina, Manchesteru i Bristolu. Lotnisko tłumaczyło, że powodem były zaostrzone w ostatnim czasie kontrole bezpieczeństwa, za które odpowiada Straż Graniczna.
POWÓD INNY NIŻ W PIĄTEK
Jak ustalił nasz reporter, dzisiejsze zajście na gdańskim lotnisku miało zupełnie inny powód. To, że część pasażerów nie zdążyła na poranny lot do Oslo, nie ma związku z dłuższymi w ostatnim czasie kontrolami Straży Granicznej, ponieważ dzisiejszy lot był lotem w ramach strefy Schengen. A przed takimi połączeniami nie przechodzi się przez bramki straży granicznej. Lot odbywał się podczas porannego szczytu, w trakcie którego kolejki do kontroli bezpieczeństwa są najdłuższe. Na samolot, zdaniem Dargacza, mogli nie zdążyć ci pasażerowie, którzy pojawili się zbyt późno na lotnisku.
NIE NA OSTATNIĄ CHWILĘ
Jak podkreśla rzecznik, każdego dnia niewielki odsetek pasażerów właśnie przez zbyt późne pojawienie się w porcie lotniczym spóźnia się na swój lot. Dargacz zaapelował jednocześnie, by w trakcie porannego szczytu, pojawiać się na lotnisku dwie godziny przed odlotem.
Sylwester Pięta/mmt