Rozgrywki LOTTO Ekstraklasy wchodzą w decydującą fazę. Do ostatecznych rozstrzygnięć pozostało jeszcze 5 kolejek ligowych. Wie o tym doskonale prezes Lechii Gdańsk, Adam Mandziara. Na spotkaniu z radą drużyny (Sławomir Peszko, Sebastian Mila, Marco Paixao, Jakub Wawrzyniak) przedstawił wysokość premii za podium tegorocznych rozgrywek.
TRZY, DWA, JEDEN… START
Za zdobycie Mistrzostwa Polski piłkarze Lechii otrzymają z klubowej kasy aż trzy miliony złotych do podziału. W przypadku osiągnięcia wicemistrzostwa, kwota ta wynosić będzie dwa miliony. Brązowy medal Mistrzostw Polski da zawodnikom znad morza okrągły milion. Są to najwyższe premie deklarowane w historii gdańskiego zespołu.
W blisko 72-letniej historii klubu, najwyższe trzecie miejsce piłkarze Lechii osiągnęli w 1956 roku. Ówcześni brązowi medaliści z Romanem Koryntem, zmarłym niedawno Jerzym Czubałą i Romanem Rogoczem na czele, uplasowali się za Legią Warszawa i Ruchem Chorzów. Dziś biało-zieloni stoją u bram poprawienia tego legendarnego wyczynu. Do liderującej Jagiellonii Białystok, tracą jedynie jeden punkt.
APETYT ROŚNIE W MIARĘ JEDZENIA
Adam Mandziara zrewidował nieco swoje oczekiwania względem wyniku, jaki osiągnąć ma Lechia w tym sezonie. W trakcie trwania sezonu, konsekwentnie trzymał się wersji lokaty w pierwszej piątce. Jak podkreślił jednak w rozmowie opublikowanej w środę na oficjalnej stronie zespołu, zmiana celów wynika z aktualnego rozkładu sił w lidze i oczekiwań kibiców.
CO Z PENSJAMI?
Wiadomość o gigantycznych premiach zbiegła się w czasie z informacją o zaległościach finansowych, jakie klub ma wobec piłkarzy. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o niewypłacone apanaże za marzec i kwiecień. Zdaniem prezesa Mandziary zaległe pensje zostaną uregulowane w najbliższych dniach.
Najbliższe spotkanie podopieczni trenera Piotra Nowaka zagrają z najsłabszym zespołem grupy mistrzowskiej – Koroną Kielce. Początek spotkania w niedzielę o 15:30.
pkat