Pięciu odważnych mężczyzn postanowiło zmierzyć się z typowo kobiecym wyzwaniem – odbywającym się w Gdańsku biegiem w szpilkach. Wśród nich znalazł się dziennikarz Radia Gdańsk Maciej Gach. Nasz kolega nie tylko najszybciej pokonał trasę nietypowego wyścigu, ale zadziwił wszystkich skonstruowanym przez siebie obuwiem.
Politechnika Gdańska. Miejsce zazwyczaj kojarzące się z nauką, koncentracją i studentami śpieszącymi na kolejne zajęcia. Jednak tym razem okolice Wydziału Mechanicznego stały się areną nietypowych zmagań sportowych. Odbyła się tam druga edycja Biegu w Szpilkach, która przyciągnęła sporą liczbę kibiców i 20 uczestników – w tym 5 mężczyzn.
SZPILKI – WARUNEK UCZESTNICTWA
Warunkiem uczestnictwa było używanie odpowiedniego obuwia. Wysokość szpilki musiała wynosić co najmniej 6 centymetrów. Szpilka mogła mieć najwyżej 2 centymetry grubości. Zawodnicy mieli do pokonania 300-metrową trasę prowadzącą wokół gmachu Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki.
Wśród uczestników pojawili się „weterani” biegu – m.in. bliźniaczki Ela i Małgosia Tuwalskie oraz Maciej Gach z Radia Gdańsk. Uwagę kibiców przykuła także wyjątkowa „Para Młoda”, która z trudem mogła ustać w przymałych szpilkach.
SZPILKI BIEGOWE – REWOLUCYJNA INNOWACJA
Ciekawość zawodników (chociaż kibiców także) wzbudziły „sportowe” szpilki skonstruowane przez Macieja Gacha, które miały nie tylko 9-centymetrową wysokość, ale były zabudowane cholewką pochodzącą z profesjonalnych butów sportowych.
Przed biegiem odbyła się specjalna rozgrzewka, która miała na celu utrzymanie prawidłowej sylwetki w szpilkach. Sam start wzbudził duże emocje. Echem niósł się energetyczny doping.
GOTOWI? DO STARTU… START!
Najszybciej ponad 300-metrową trasę prowadzącą wokół gmachu Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki najszybciej pokonał nasz redakcyjny kolega, który od samego początku ruszył mocno do przodu i z ogromną przewagą, jako pierwszy przekroczył linię mety. I zrobił to w niecałą minutę. Drugie miejsce zajęła Małgorzata Tuwalska, na najniższym miejscu podium znalazła się Katarzyna Rink.
Warto wspomnieć, że organizatorzy nagrodzili również zwycięzcę biegu – nagrodą za najbardziej kreatywne szpilki. Po biegu na uczestników i kibiców czekał grill. Zorganizowano także pokaz Zumby, wykład na temat profilaktyki HIV w ramach projektu „Tramwaj zwany pożądaniem” oraz konkursy.
ZWYCIĘZCA: „SZACUNEK DLA KOBIET„
Co na temat Drugiego Gdańskiego Biegu w Szpilkach ma do powiedzenia jego zwycięzca?
– Można powiedzieć, że w bieganiu w szpilkach miałem już wcześniej jakieś doświadczenie, ponieważ uczestniczyłem w pierwszej edycji biegu, która odbyła się trzy lata temu. Zająłem wtedy drugie miejsce wśród panów i piątą pozycję w klasyfikacji ogólnej. Tym razem udało się nieoczekiwanie zwyciężyć, dzięki „startówkom szpilkowym”, które niewątpliwie dodały mocy na trasie. Swoją drogą to kilka minut w szpilkach stanowi większe wyzwanie niż sam bieg. Łydki szybko sztywnieją, co w ogóle przeszkadza w chodzeniu, więc tym bardziej należy się szacunek kobietom, które potrafią cały dzień wytrzymać w takich butach na wysokim obcasie.
MG/puch