Będą dodatkowe zarzuty dla lekarza anestezjologa z jednego z gdańskich szpitali, podejrzanego o wykonywanie nielegalnych aborcji. Śledztwo w tej sprawie prokuratura przedłużyła do końca sierpnia.
Jak ustalono, zabiegi przerywania ciąży lekarz ze swoją partnerką – pielęgniarką – mieli wykonywać w jednym z mieszkań w Gdyni Redłowie. Urządzono w nim prowizoryczny gabinet lekarski.
OBSZERNY MATERIAŁ DOWODOWY
– Zgromadzono obszerny materiał dowodowy, przeprowadzono liczne czynności procesowe, tj. przesłuchanie świadków, uzyskanie szeregu opinii, zweryfikowanie i zabezpieczenie dokumentacji medycznej. Na tym etapie postępowania niezbędne jest uzupełnienie zarzutów postawionych podejrzanym – wyjaśnia Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
PONAD 20 ZARZUTÓW
Według nieoficjalnych informacji lekarz może usłyszeć ponad 20 zarzutów. Kobiety za aborcję miały płacić nawet trzy tysiące złotych. Proceder mógł trwać co najmniej dwa lata. W sprawę zamieszany jest też mieszkaniec Gdyni, który miał umawiać pacjentki na zabiegi. Miał też handlować tabletkami wczesnoporonnymi.
Grzegorz Armatowski/mili