Nowa stacja badania powietrza działa w Wejherowie. Urządzenie przy ulicy Dworcowej jest częścią systemu Państwowego Monitoringu Środowiska.
Radosław Rzepecki z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku mówi, że stacja będzie przynosić informacje o groźnym zapyleniu. – Badamy pył PM 10, który może docierać do górnych dróg oddechowych i płuc. Towarzyszący mu benzoapiren jest rakotwórczy – tłumaczy.
Radosław Rzepecki wyjaśnia, że nowa inwestycja jest stacją manualną. – To stacja, która wymaga pracy przedstawicieli Centralnego Laboratorium Badawczego, którzy raz na kilka dni muszą przyjechać, zabrać stąd odpowiednią aparaturę i krążki, a następnie dokonać badań w laboratorium. Wyniki są publikowane na stronie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska – wskazuje.
W WEJHEROWIE BYŁA JUŻ STACJA
W przeszłości w Wejherowie pojawiały się problemy z nadmiernym zapyleniem, pochodzącym najczęściej z niskiej emisji – a więc z przydomowych pieców. Do 2018 roku w mieście działała stacja mierząca poziom zapylenia, ale została zdemontowana, bo jej lokalizacja nie spełniała warunków technicznych.
W regionie jest obecnie 16 stacji, włączonych do krajowego systemu. Wstępne wyniki jakości powietrza za ubiegły rok wskazują, że na Pomorzu były one nieco gorsze niż w poprzednich latach. Najwięcej przekroczeń zapylenia notowały stacje w Kościerzynie, Lęborku i Malborku.
W zeszłym roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska skontrolował pod kątem emisji zanieczyszczeń do powietrza ponad sto przedsiębiorstw na Pomorzu. Urzędnicy nałożyli 50 mandatów. Dotyczyły one głównie nielegalnego spalania odpadów.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer