W Gdyni mężczyzna wjechał samochodem na Kamienną Górę i prawdopodobnie zakopał się. Pomocy udzielał mu kolega. Jednak skutki były tragiczne. Auto zakopało się i kolega kierowcy próbował pomóc mu wyjechać. Dlatego zaczepił liną swój samochód i próbował wyciągnąć pojazd 74-latka. To się nie udało, oba auta się rozłączyły, jedno z nich spadło na bulwar. Po drodze samochód wielokrotnie koziołkował. Kierowca zginął na miejscu.
Okoliczności wypadku bada policja. Mężczyzna, który zginął, był mieszkańcem Gdyni.
Grzegorz Armatowski/mro