Około 700 osób protestowało przed Sądem Okręgowym w Gdańsku przeciwko zmianom w sądownictwie proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Podczas protestu odśpiewano hymn Polski, przeczytano preambułę Konstytucji i zapalono znicze. – Proponowane zmiany to przewrót w państwie i próba zamachu stanu – mówili uczestnicy pikiety. – Jestem poruszona sytuacją i tym, co się dzieje w Sejmie i w polityce proponowanej przez władzę. Nie ma naszej zgody na zmianę Konstytucji za pomocą ustaw. Nigdy tak w Polsce nie było.

Manifestujący wznosili hasła „Polska prawa, nie bezprawia!” czy „Konstytucja, Konstytucja!”. – Widzieliśmy, co się działo w nocy w Sejmie i jak ważny polski polityk obrażał innych parlamentarzystów. To prawie Ukraina albo Białoruś. Trójpodział władzy to podstawa. Dlatego tu przyszliśmy i utworzyliśmy Łańcuch Światła. To obowiązek obywatelski, aby tu być – mówił pan Marian. – Wyszedłem na space, bo chciałem zobaczyć, ile osób przyszło. Poza tym nie lubię, jak ktoś „bierze mnie za twarz”. Zaczyna mnie to wszystko trochę przerażać. Gdzie tu przyzwoitość?

„POLITYCY NIEPRZEWIDYWALNI”

– Nie ma spokoju w kraju, gdy się patrzy na polityków. Niektórzy są nieprzewidywalni. Brak empatii ze strony niektórych w stosunku do społeczeństwa. A to też jest mój kraj. Ja tu pracuję, płacę podatki. A dlaczego ja mam się bać? – pytała młoda prawniczka, pani Aleksandra.

Pikietę zabezpieczali porządkowi i policja. Przebiegła spokojnie.