Rzekoma awaria elektrowni atomowej w Belgii. Powód do strachu? „Nie przyjmować preparatów z jodem samodzielnie”

elektrownia atomowa 5na8

– Na terenie elektrowni nie doszło do awarii, a w związku z tym nie istnieje jakiekolwiek zagrożenie radiacyjne – informuje Państwowa Agencja Atomistyki. Komunikat agencji jest odpowiedzią na zapytania dotyczące rzekomej awarii belgijskiej elektrowni jądrowej Tihange.

W piątek media obiegła informacja o tym, że w Akwizgranie na zachodzie Niemiec ruszyła akcja rozdawania tabletek z jodem. Mieszkańcy zaczęli się obawiać awarii belgijskiej elektrowni atomowej Tihange, która znajduje się 70 km od granicy z Niemcami. Do południa w piątek tabletki odebrało ok. 3 tys. osób podała Polska Agencja Prasowa, powołując się na doniesienia agencji DPA.

POLACY OSTRZEGAJĄ SIĘ NA FACEBOOKU

W weekend pogłoski o tym, że w elektrowni doszło do awarii dotarły do Polski i zmieniły się w powtarzaną w mediach społecznościowych plotkę. Wielu Polaków zaczęło się obawiać radioaktywnej chmury, która rzekomo miała zbliżać się do Polski. Radioaktywne skażenie miałoby być wynikiem rozszczelnienia się powłoki elektrowni.

POLSKA AGENCJA ATOMISTYKI USPOKAJA

Jak zapewnia polska Państwowa Agencja Atomistyki, dystrybucja tabletek ze stabilnym jodem w Niemczech jest działaniem wynikającym z polityki bezpieczeństw i nie ma związku z sytuacją zagrożenia.

– Dzięki temu mieszkańcy są wyposażeni w środki bezpieczeństwa, gdyby do ewentualnej awarii doszło kiedykolwiek w przyszłości. Uwzględniając powyższe, nie należy podejmować żadnych działań, a w szczególności przyjmować preparatów z jodem na własną rękę – można przeczytać w komunikacie PAA.

Fot. Wikimedia Commons

„MIKROPĘKNIĘCIA SĄ DROBNE I POWIERZCHOWNE”

Specjaliści z agencji odnieśli się także do doniesień na temat „mikropęknięć” w powłoce reaktora elektrowni w Tihange. Przypominają, że są to „drobne, powierzchowne (kilka milimetrów) pęknięcia w grubej na kilkanaście centymetrów stalowej obudowie zbiornika ciśnieniowego reaktora”.

Pierwsze pęknięcia zostały wykryte w 2012 roku, wówczas zostały przebadane przez belgijski urząd dozoru jądrowego FANC (Federaal Agentschap voor Nucleaire Controle). Urząd ten nie stwierdził wpływu pęknięć na stan bezpieczeństwa reaktora.

W notce z 1 września PAP przypomina, że Niemiecki rząd od dawna bez powodzenia zabiegał o wyłączenie reaktora Tihange 2 do czasu wyjaśnienia wątpliwości, a władze Akwizgranu walczą przed belgijskim sądem o zamknięcie elektrowni.


WIĘCEJ INFORMACJI NA STRONIE PAA

Państwowa Agencja Atomistyki jako dozór jądrowy prowadzi bieżący monitoring sytuacji radiacyjnej kraju 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Nie nastąpiło jakiekolwiek podwyższenie poziomu promieniowania jonizującego nad terytorium Polski. Z danych monitoringowych Komisji Europejskiej (system EURDEP) wynika, że sytuacja radiacyjna w Europie również nie odbiega od normy (brak zagrożenia radiacyjnego). Więcej informacji znajdziesz >>> TUTAJ.

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj