W okresie PRL-u programy telewizyjne Halika były dla milionów Polaków jedynym oknem na świat. Trójmiejski reżyser Marcin Borchardt, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego i Gdyńskiej Szkoły Filmowej, autor nagradzanego dokumentu „Beksińscy. Album wideofoniczny”, przygotowuje się do realizacji filmu dokumentalnego „Urodzony dla przygody” o tym słynnym podróżniku i filmowcu.
– Tony Halik był bohaterem naszego dzieciństwa. Wszyscy ludzie z mojego pokolenia go znają, wszyscy oglądali filmy Halika i Dzikowskiej i marzyli o tym, żeby jeździć w dalekie kraje. Myślę, że dla ludzi młodszych może on być postacią zupełnie nieznaną. W zeszłym roku powstała duża biografia autorstwa Mirosława Wlekłego, który również będzie z nami współpracował przy tym filmie. Na pewno przez tę biografię ludzie przypomnieli sobie Halika – mówi producentka Karolina Galuba.
TWÓRCY CZEKAJĄ NA NIESPODZIANKI
– Ten film będzie taki, jaki był Halik – pełen pasji, energii i optymizmu, zabawny i szalony – mówi Borchardt. – Chciałbym, aby powstał wyłącznie z materiałów archiwalnych. Prowadzimy bardzo intensywne prace dokumentacyjne w archiwach polskich i zagranicznych, należących m.in. do amerykańskiej sieci telewizyjnej NBC, dla której Halik pracował przez niemal dwadzieścia lat. Szukamy zapisów mało znanych lub wcześniej niepublikowanych. Scenariusz powinien być gotowy do końca roku. – Niektóre taśmy leżą tam od 20 lat i nikt do nich nigdy nie zaglądał, co jest z jednej strony dobrą wiadomością, bo myślę, że czeka nas dużo niespodzianek. Z drugiej strony nie wiemy, w jakim są stanie – mówi dodaje Galuba.
Reżyser w Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika w Toruniu Fot. Furia Film
OPTYMISTYCZNY, PEŁEN ENERGII I ŻARTOBLIWY
Polskie filmy dokumentalne obfitują w smutną, skłaniającą do refleksji tematykę. Twórcy dokumentu o Haliku podkreślają, że chociaż życie nigdy nie jest do końca pozbawione goryczy, starają się utrzymać film w lekkim klimacie, by skłonić szerszą publiczność do oglądania filmów dokumentalnych. – W tym gatunku rzeczywiście jest tak, że jeśli jest to film o człowieku, który jest charyzmatyczny, to jego wyrazista postać determinuje nastrój filmu i sposób, w jaki się go robi. Beksiński był postacią tragiczną i mroczną i stąd u reżysera Marcina Borchardta pojawił się pomysł, żeby zrobić film o kimś zupełnie innym. Tony Halik był bardzo optymistyczny, pełen energii, żartobliwy, zabawny, drwiący z siebie i lubiący ludzi. Był też mitomanem, ale uroczym mitomanem – śmieje się producentka – to wszystko chcielibyśmy w tym filmie zawrzeć i pokazać – dodaje.
Producentkami filmu są Karolina Galuba i Małgorzata Małysa z trójmiejskiego domu produkcyjnego Furia Film. Premiera planowana jest w roku 2019. Więcej o produkcji można przeczytać >>>TUTAJ.
Hanna Berenthal