– Na ekranach smartfonów czy tabletów tworzy się język, z którym literatura flirtuje. Na razie bez wybitnych osiągnięć. Język Twittera może wcale nie stać się literacki, ale język literacki może stracić to, co świadczy o jego urodzie – mówił w audycji Po pierwsze wiersze Krzysztof Kuczkowski. – Na co dzień możemy zaobserwować przesuwanie się norm językowych. Dzisiaj jesteśmy skłonni uznać poprawność czegoś, co jeszcze kilka, kilkanaście lat wcześniej wydawało się być błędne. Dotyczy to nie tylko języka mówionego, ale również pisanego, w tym literatury. Ta ostatnia szeroko otworzyła się na języki środowiskowe, odmiany slangu. Widać to w mediach elektronicznych – tłumaczył Krzysztof Kuczkowski.
– Wiele jest w nowej sztuce przekroczeń, które są błędami. Licencja na odstępstwo jest możliwa tylko wtedy, kiedy autor wie kiedy i po co przekracza normę lub przełamuje schemat. Najpierw trzeba przejść szkołę naśladowania i poznać zasady, nie wstydźmy się tego.