Młodzież ma niewielką wiedzę na temat chorób przenoszonych drogą płciową – mówiły w Radiu Gdańsk psycholożki i psychoterapeutki Marta Kosińska i Magdalena Dietrich. Podkreślały, że o ile wiedza na temat wirusa HIV i AIDS nie jest jeszcze najgorsza, to zupełnie jej brakuje w stosunku do takich chorób jak chlamydioza czy rzeżączka. Specjalistki podkreślały, że o chorobach przenoszonych drogą płciową i seksualności powinno się rozmawiać z dziećmi od najmłodszych lat. – Poziom rozmowy należy dostosować do wieku – mówiła Marta Kosińska, która jest także seksuologiem.
– Z małymi dziećmi najlepiej rozmawiać o tym jak to jest, kiedy jesteśmy zdrowi. Że z naszym ciałem nic złego się nie dzieje, nic wtedy nie szczypie, nie boli – mówiła specjalistka.
W opinii psycholog i psychoterapeutki Magdaleny Dietrich takie rozmowy zaowocują w wieku kilkunastu lat kontaktem, który dla dziecka i rodzica nie będzie krępujący. Z badań wynika, że dzieci trzeba informować o zachodzących zmianach w ich organizmie na około dwa lata wcześniej.
– Mówienie o miesiączce dziewczynce, która ma 13 lat, albo o kontaktach seksualnych 16-latce, to za późno. One już tę wiedzę z pewnością mają albo z internetu, albo od rówieśników – mówiła Magdalena Dietrich.