Florystka tłumaczy, jak wykonać wieniec świąteczny. To prostsze, niż myślisz!

wieniec1

– Każdy jest w stanie samodzielnie zrobić wieniec świąteczny. Nawet osoby, które podejrzewają siebie o brak zdolności manualnych – przekonuje Ola Zaorska, właścicielka kwiaciarni Flora Muzyka. Zapytaliśmy ją o to jak własnoręcznie zrobić stroik, który będzie ładny, a jednocześnie nie zrujnuje portfela.
Jak wyjaśnia florystka, podstawą każdego wieńca jest koło. Najprościej wykonać je z dwóch palonych drutów (o średnicy co najmniej 2-3 mm), które skręcamy ze sobą. Całość owijamy taśmą florystyczną, by była bardziej stabilna. Na giełdach kwiatowych i w sklepach z drewnem dostępne są także gotowe obręcze do wianków, ale jak dowiadujemy się od ekspertki – są znacznie droższe.

GAŁĄZKA DO GAŁĄZKI

Następnie większe gałęzie drzewa iglastego tkniemy na mniejsze gałązki, częściowo obieramy je z igieł i przyczepiamy do koła przy pomocy cieńszych (ok. 1-milimetrowych) i bardziej plastycznych drucików (dostępne w sklepach plastycznych). Ewentualnie używamy do tego sznurka. Doczepianie zaczynamy od największych części iglaka, średnimi dopełniamy puste miejsca, najmniejszymi nadajemy kształt, jak mówi florystka – „puchatość” wieńcowi. Można też swobodnie bawić się strukturami – w niektórych miejscach przyczepić duże gałęzie, w innych mniejsze, w pozostałych zostawić sam drut owinięty wstążką. 

Koło z drutów jest podstawą każdego samodzielnie zrobionego wieńca (z lewej). Wieniec można ozdobić m.in. suszonymi limonkami (z prawej). Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz

Jeśli chodzi o gatunek drzewa, do wieńca świetnie sprawdzi się szlachetna jodła nobilis, która nie będzie się obsypywać i pięknie wyglądać nawet po 2-3 tygodniach – wówczas stanie się srebrna, a igiełki delikatnie się skręcą. Ekspert nie poleca za to świerku. Choć pięknie pachnie, szybko zacznie się obsypywać.

Po wykonaniu podstawy, czas na dekorację. Do tej części przyda się pistolet z gorącym klejem, dzięki któremu do wianka można przypiąć wszystko, czego dusza zapragnie. Pistolet można kupić w sklepach plastycznych, ceny zaczynają się od 15 zł. – Trzeba uważać, by nie pokleić sobie nim rąk. To w końcu praca z działającym narzędziem – ostrzega rozmówczyni. 

wieniec2Wieniec zrobiony z samych gałęzi jodły (z lewej). Pozłacane liście ruskusa (z prawej) mogą być doskonałym uzupełnieniem. Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz

NATURALNY?

W kwestii dekoracji, tu wszystko zależy już od naszej finezji. Do wianka w stylu naturalnym dodajemy szyszki, orzechy włoskie lub laskowe, suszone pomarańcze lub limonki (mają charakterystyczny zielono-beżowy kolor). Artystyczny efekt można uzyskać za pomocą liści eukaliptusa zwiniętych w „ślimaczki” albo pióropuszy z ususzonej trawy pampasowej. – Z kolei świąteczny zapach zapewnią laski cynamonu – dowiadujemy się od Oli Zaorskiej.

…A MOŻE TRADYCYJNY?

Bardziej tradycyjny efekt uzyskamy za pomocą kolorowych bombek, kokard (gotowych lub zawiązanych z wstążek). Przyda się też brokat i sztuczny śnieg w sprayu. Z kolei „ożywić” rośliny można za pomocą kolorowych farb – imponująco prezentują się i długo przetrwają np. gałązki ruskusa w złotym lub srebrnym kolorze.

Wszystkie wyżej opisane naturalne dodatki dostaniemy na giełdzie kwiatowej, ale kiedy w planach mamy wykonanie tylko jednego wianka, bardziej opłaca się kupić je w kwiaciarni – tam, choć droższe, nie są pakowane w workach, hurtowo po 100-200 szt. Pozostałe akcesoria dostępne są w sklepach plastycznych, wielobranżowych, a także w internecie.

wieniec3Liście eukaliptusa skręcone w ślimaczki. Fot. materiały prasowe kwiaciarni Flora Muzyka/Małgorzata Jończyk

I jeszcze jedno – nie bójmy się kiczu. – Święta muszą być trochę przaśne. Przecież lampki, kokardy i bombki zawsze są bardzo bogate – uspokaja Ola Zaorska. – Warto trzymać się jednak kilku zasad. Ja stosuję 3 na 3. Do ozdoby wybieram trzy konkretne kolory i używam trzech dużych elementów np. bombek czy szyszek.

POWRÓT DO KORZENI I TRADYCJI

A jakie gotowe ozdoby najchętniej wybierają Polacy w kwiaciarniach? Okazuje się, że te w „typowo świątecznej” kolorystyce, jak czerwień i złoto, czasem także biel i zieleń. – Są eleganckie i pasują do każdego wnętrza. Za to na awangardowe połączenia, jak róż z bielą czy odcienie turkusu decydują się głównie osoby młode, otwarte na eksperymenty, które czasami wręcz nie przepadają za świętami. Trendów w bożonarodzeniowej kolorystyce przewinęło się już tak dużo, że wszystko z czasem zaczęło się powtarzać. Dlatego wybierając coś tradycyjnego, zawsze mamy pewność, że trafimy w dziesiątkę.


Dominika Raszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj