Marian Rompca ma dziś 34 lata. 5 lat temu okazało się, że ma guza w opłucnej. Wbrew opinii onkologów i przerażeniu najbliższych postanowił, że nie podda się operacji. Zmienił dietę, regularnie oczyszczał organizm z toksyn, przebudował życie duchowe. Twierdzi, że zaakceptował nowotwór jako widomy znak, że musi zmienić swoje życie. Żona Asia bardzo długo walczyła o to, żeby Marian poddał się operacji. Bała się, że straci męża. Po kilkunastu miesiącach badanie TK wykazało, że opłucna jest czysta. Guz zniknął. Na świat przyszedł synek Asi i Mariana – Hubert. Małżonkowie zmienili nie tylko dietę, ale też styl życia. Chorobę Mariana nazywają prezentem od Boga.
Reportaż Hanny Wilczyńskiej-Toczko.