Szykuje się sporo zmian w transporcie drogowym w UE. Przewoźnicy nie do końca zadowoleni

W branży transportowej od miesięcy trwają gorące dyskusje dotyczące tak zwanego pakietu mobilności czyli propozycji Komisji Europejskiej regulujących działalność transportu drogowego w krajach Unii. Zmiany konsultowane od ubiegłego roku budzą duże kontrowersje, bo mogą znacząco utrudnić pracę polskim przewoźnikom na rynku międzynarodowym. Obowiązkowe może stać się bowiem między innymi rozliczanie delegacji dla kierowców już po trzecim dniu pobytu za granicą w danym miesiącu.

„KOLEJNE ODDZIAŁY NIE WCHODZĄ W RACHUBĘ”

– Problem polega na tym, że trzeba będzie rozliczać delegacje kierowców w różnych państwach, gdzie trzeba czas pracy udokumentować. To już kwestia zatrudnienia kolejnych osób. Zakładanie oddziałów firm za granicą ze względów finansowych nie wchodzi w rachubę – mówi Tomasz Rejek z Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.

Dyskutowane przepisy przewidują obowiązek odbierania tygodniowego, regularnego 45-godzinnego odpoczynku poza kabiną.

SPORO ZMIAN

Zmiany mają dotyczyć też kabotażu. Dziś kierowca może wykonać trzy operacje zmiany ładunku w trakcie siedmiu dni przewozu międzynarodowego. Komisja wspomina o zniesieniu liczby operacji, ale skróceniu czasu na nie do 5 dni.

Urzędnicy chcą też doprowadzić do likwidacji fikcyjnej rejestracji firm w innych krajach, poprzez skrzynki pocztowe.

– Miejsce Polski jest znaczące. Jesteśmy liderami przewozów wewnątrzunijnych. Jest to branża, którą możemy się szczycić. Natomiast to zagrożenie zmiany przepisów na niekorzystne dla nas i chroniące kierowców z Europy Zachodniej istnieje i może powodować olbrzymie problemy – dodaje Rejek.

Tymczasem firmy przewozowe nie ukrywają, że do zmian przepisów przyczyniła się także intensywna działalność na niemieckim rynku polskich przewoźników operujących autami o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Ich obecne regulacje transportowe nie dotyczą.

CZAS POKAŻE

Ostateczny kształt przepisów ma być znany do maja tego roku. Polskie stanowisko poparły Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania i Irlandia.

Dodajmy, że szeroko pojęta branża transportowa i logistyczna w Polsce generuje ok 10 procent PKB, a polskie firmy transportowe wykonują 1/4 przewozów wewnątrzunijnych.

Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj