W poniedziałek oficjalnie rozpocznie się rewaloryzacja nowostawskich rynków. Burmistrz Jerzy Szałach przekaże plac budowy firmie Tuga z Nowego Dworu Gdańskiego. Oznacza to początek robót wartych ok. 4,6 mln zł.
Ta inwestycja zmieni oblicze centrum Nowego Stawu nie tylko wizualnie, ale i funkcjonalnie. Prace mają się zakończyć do 31 sierpnia.
DUŻA INWESTYCJA DLA MIASTA
– Firma Tuga, która wygrała przetarg na to zadanie, skierowała do nas pismo, że już w lutym chce rozpocząć realizację tego zadania – potwierdza Jerzy Szałach, burmistrz Nowego Stawu. – Przypomnę, że inwestycja przewiduje przebudowę dwóch placów, wymianę nawierzchni chodników na rynku i wszystkich uliczkach przyległych. To duża inwestycja dla miasta.
Wymiana chodników obejmie ulice: Wita Stwosza, Jana Pawła II, Zwycięstwa, Grunwaldzką, Powstańców, Mickiewicza, Kopernika. Powstaną też dwa parkingi: na dzisiejszym zapleczu Restauracji Nowy Staw, z wjazdem od ul. Jana Pawła II oraz przy ul. Powstańców (od ul. Obrońców Westerplatte).
ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU
Do nowego centrum Nowego Stawu będą musieli przyzwyczaić się kierowcy, bo zmianie ulegnie organizacja ruchu. W okolice „Ołówka” będzie można wjechać już tylko przez dwie ulice: od strony Malborka i Nowego Dworu Gdańskiego przez ul. Obrońców Westerplatte oraz ul. Jana Pawła II. Pozostałe uliczki staną się jednokierunkowymi i będą służyły jedynie do wyjeżdżania z centrum miasta.
Budowa nowych miejsc postojowych w ramach tej inwestycji nie jest przypadkowa. Obecnie samochody parkowane są wokół pasów zieleni na rynkach Pułaskiego i Kościuszki, co psuje estetykę zabytkowego centrum miasta, Galerii Żuławskiej i Kolegiaty Żuławskiej. Za kilka miesięcy w sercu Nowego Stawu będzie można zaparkować auto, ale na poboczu rynków, a nie na ich środku.
POD ŚCISŁĄ OCHRONĄ
Centrum miasta znajduje się pod ścisłą ochroną konserwatorską. Wymusiło to na pracownikach Urzędu Miejskiego ustępstwa w kwestii zagospodarowania przestrzeni rynków. Jednocześnie burmistrz i jego pracownicy dążyli do zachowania wyglądu centrum Nowego Stawu sprzed wieków.
– To oznacza, że teren dzisiejszej zieleni zastąpi bruk, który nieco będzie różnił się kolorem od nawierzchni drogi – wyjaśnia Anna Uzdowska, p.o. kierownik Referatu Rozwoju w Urzędzie Miejskim w Nowym Stawie. – Próbowaliśmy przekonać konserwatora zabytków do naszych pomysłów, które miały na celu uatrakcyjnienie tych miejsc, ale był on nieugięty. Mimo tego, zaplanowaliśmy tam małą architekturę, oświetlenie, ławeczki i zieleń, ale już w miejskich donicach.
TARGOWISKO Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA
To nie koniec wizualnych zmian, jakie czekają mieszkańców. Uporządkowany zostanie także plac na styku ulic Kościuszki i Mickiewicza, gdzie dziś znajduje się m.in. plac targowy, a na nim szpecące otoczenie toalety toi-toi. To miejsce zostanie zagospodarowane do pełnienia funkcji małego skweru do odpoczynku, a częściowo utwardzone i dostosowane do organizacji małych koncertów oraz innych wydarzeń społecznych i kulturalnych.
Osoby handlujące nie mają obawiać się, że stracą możliwość sprzedawania swoich produktów, ponieważ na zapleczu ul. Kopernika ma powstać targowisko z prawdziwego zdarzenia – zapewniają urzędnicy. Urząd Miejski zdobył dofinansowanie unijne na to zadanie, a burmistrz podpisał już umowę z marszałkiem województwa pomorskiego.
NOWA ESTETYKA RYNKU
Kolejna zmiana dotyczy sanitariatów i transportu publicznego. W centrum miasta pojawi się publiczny, estetycznie wyglądający szalet. Część sanitarna zostanie zlokalizowana na rogu ul. Obrońców Westerplatte (nieużytek naprzeciw Galerii Żuławskiej i Cukierni Jędruś). W tym rejonie pojawią się też przystanki autobusowe oraz punkt sprzedaży m.in. prasy.
– Centrum Nowego Stawu czekają wielkie zmiany, które bardzo korzystnie wpłyną na estetykę rynków, ale też uliczek prowadzących do nich. Przed nami kilka miesięcy prac budowlanych i niedogodności, ale myślę, że warto poczekać na efekt końcowy – mówi burmistrz Jerzy Szałach.
UNIJNY PROJEKT
Rewaloryzacja rynków odbędzie się w ramach projektu unijnego pn. „Zachowanie wielokulturowego dziedzictwa Żuław”. Ten projekt rozpoczął się w ubiegłym roku od remontu dachu gotyckiego kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Myszewie. To zadanie zostało sfinansowane w większości ze środków unijnych, pieniędzy z budżetu gminy, a także środków zebranych przez mieszkańców Myszewa, Nidowa i Lubstowa. Łącznie inwestycja kosztowała ok. 471 tys. zł. W ramach tego samego projektu w tym roku odbędzie się remont dachu XVIII-wiecznego kościoła pw. Św. Bartłomieja w Świerkach.
oprac. jK