Niewiele do zyskania, wiele do stracenia. Lechia z Piastem o podtrzymanie nadziei

Jedno zwycięstwo w ostatnich dziesięciu ligowych meczach – to łączny bilans Lechii i Piasta. Gdańszczanie na zdobycie trzech punktów czekają od początku grudnia, gliwiczanie  niemal od połowy listopada. Ten pojedynek to najsłabsza para w tej kolejce Lotto Ekstraklasy. Porażka niemalże przekreśli szanse Lechii na awans do grupy mistrzowskiej. Matematycznie oczywiście nic po tej kolejce nie będzie stracone, ale jeżeli Lechia przegra z Piastem, to po pierwsze jej strata do ósmego miejsca może wzrosnąć do ośmiu punktów, a po drugie – i to chyba jeszcze gorsza wiadomość – realnie pokaże aktualną siłę gdańszczan. Wniosek jest jeden – Piast musi wyjechać z Gdańska z porażką, a najlepiej i sporym bagażem straconych bramek.

NAJGORSZA DRUŻYNA W LIDZE

Gliwiczanie, prowadzeni przez Waldemara Fornalika, są w tak oszałamiającej formie, że zdążyła ich wyprzedzić Pogoń Szczecin, która przez większość sezonu punktowała po prostu beznadziejnie. Piast poniósł w tym sezonie już dziesięć porażek (trzeci najwyższy wynik w lidze), ma na koncie także osiem remisów (druga pozycja pod tym względem) i zaledwie cztery zwycięstwa (najmniej w stawce, obok Sandecji). Mocną stroną gliwiczan może być fakt, że w porównaniu do innych drużyn dolnej części tabeli, nie tracą zbyt wielu bramek. Piłka wpadła do ich bramki 33 razy, a częściej kapitulują bramkarze Pogoni, Bruk-Betu, Sandecji, Śląska, Górnika i Lechii. Absolutnie beznadziejnie wygląda jednak statystyka po stronie zdobyczy, bo zespół Fornalika strzela średnio równo jedną bramkę na mecz. Nikt nie jest pod tym względem gorszy.

W porównaniu do Piasta Lechia niemal we wszystkich statystykach wypada lepiej. Gdańszczanie mają minimalnie gorszą obronę (jedna stracona bramka więcej) i zanotowali tyle samo remisów, ale za to są o wiele bardziej skuteczni (31 goli) i odnieśli dwa zwycięstwa więcej.

PORAŻKA OZNACZA DRAMAT

Jeżeli zespół Adama Owena zdobędzie trzy punkty w niedzielne popołudnie, to w tabeli awansuje o jedną pozycję, wyprzedzając Śląska Wrocław. Zależnie od wyników innych spotkań strata do ósmego miejsca może zmaleć nawet do tylko czterech „oczek”. Podział punktów nie tylko nie pozwoli awansować w tabeli, ale gdańszczanie mogą nawet spaść, bo tuż za ich plecami czai się Cracovia. Strata do górnej ósemki może wynosić od sześciu do siedmiu punktów. Porażka będzie oznaczać dramatyczną sytuację biało-zielonych. Strata do ósmego miejsca może wynosić nawet osiem „oczek”, wyprzedzić Lechię może Cracovia, a na jeden punkt zbliżyć będzie mógł się Bruk-Bet.

Lechia w meczu z Piastem może niewiele zyskać, a bardzo dużo stracić. Gdańszczanie nie balansują już na granicy awansu o grupy mistrzowskiej, a coraz bardziej się od niej oddalają i jeżeli nie będą w stanie wygrać z gliwiczanami, będą musieli pogodzić się z rzeczywistością, w której walczą o utrzymanie.

Lechia Gdańsk – Piast Gliwice, niedziela, 18 lutego, 15:30.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj