W tegorocznych wyborach samorządowych Paweł Adamowicz nie ma co liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej – tak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarło Radio Gdańsk.
Jak ustaliliśmy w rozmowie z jednym z członków PO, ugrupowanie nie poprze Pawła Adamowicza w wyścigu o fotel prezydenta Gdańska. – Ta decyzja jest ostateczna. Kto będzie naszym kandydatem, przedstawimy nie wcześniej niż w kwietniu – mówi nasz rozmówca. Podkreśla, że na ten wybór wpłynie sondaż, który wcześniej zostanie przeprowadzony w partii.
„ROZPROSZENIE GŁOSÓW”
Jakie efekty może mieć taka decyzja Platformy Obywatelskiej? Na to pytanie kilka dni wcześniej odpowiedział nam politolog dr Jarosław Och, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego i Ateneum – Szkoły Wyższej. – Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna może zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli Paweł Adamowicz wystartuje jako kandydat niezależny, a PO wystawi innego kandydata, to elektorat centrowo-liberalny stanie przed prostym dylematem: komu udzielić poparcia? To spowoduje rozproszenie głosów, co z kolei będzie pomagało kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości – podkreślał ekspert.
W ten sposób Paweł Adamowicz zapowiedział kandydowanie w kolejnych wyborach:
Dr Jarosław Och tłumaczył, że to może być dobra okazja dla PiS. – Jeśli Platforma Obywatelska wystawi innego kandydata, to Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nigdy nie było tak blisko zwycięstwa w Gdańsku. Czy to uda się wykorzystać? Wszystko zależy od tego kiedy wystawi kandydata i kto nim będzie. Samo wystawienie kandydata nigdy nie daje gwarancji sukcesu. To musi być ktoś, kto będzie w stanie przekonać mieszkańców Gdańska do swoich idei, kto będzie miał dobry i sensowny pomysł na zarządzanie miastem. Wiele tu zależy od decyzji władz PiS – wyjaśniał.
ZASKAKUJĄCA DECYZJA
Paweł Adamowicz ogłosił, że będzie po raz kolejny kandydował na prezydenta Gdańska w niedzielne popołudnie. Ta decyzja zaskoczyła polityków ze wszystkich ugrupowań. Kilka dni wcześniej przewodniczący PO Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział, że „być może Paweł Adamowicz będzie miał inne plany niż kandydowanie na prezydenta Gdańska”. Jako innych możliwych kandydatów wymieniał europosła Jarosława Wałęsę i szefową PO w Gdańsku Agnieszkę Pomaskę. Ta druga zresztą decyzję Adamowicza określiła jako „wyrwanie się przed szereg”.
Z kolei sam Paweł Adamowicz podkreślił, że wystartuje w wyborach niezależnie od poparcia Platformy Obywatelskiej. – Wszyscy gdańszczanie mnie znają. Jeśli podjąłem decyzję, to się nie wycofam. Ta decyzja jest ostateczna. Przed nami są wybory w październiku lub listopadzie. Ja będę w nich kandydatem. Pod takim czy innym sztandarem – zapewniał w rozmowie z Radiem Gdańsk.
mmt