Metr kwadratowy mieszkania w gdańskim Śródmieściu kosztuje 12 tysięcy złotych. W Kolbudach jest aż trzy razy taniej. To tylko jedno z wielu miejsc, w którym na kupnie nieruchomości zaoszczędzimy dużo pieniędzy. MAŁE TRÓJMIASTO KASZUBSKIE
Bardzo korzystne ceny oferują Rumia, Reda i Wejherowo. W pierwszym z miast, cena za metr kwadratowy nowego mieszkania to prawie 5 tysięcy złotych. Reda jest już nieco droższa – tam zapłacimy około 6 tysięcy. Dalej ceny maleją. Mieszkanie z rynku pierwotnego w Wejherowie kosztuje 3,5 tysiąca złotych za metr. Aby zaoszczędzić więcej, wystarczy wyjechać do Bolszewa, gdzie metr kwadratowy będzie kosztować 3 tysiące.
BLISKO GDAŃSKA
Dla osób pracujących w Gdańsku, najkorzystniej będzie przeprowadzić się do Borkowa, Banina, Straszyna albo Pępowa. W Borkowie za metr kwadratowy zapłacą 4,5 tysiąca złotych na rynku pierwotnym. Tanie mieszkania oferuje również pobliskie Pępowo, gdzie na rynku pierwotnym metr kosztuje trochę ponad 3 tysiące złotych. Podobnie jest w Baninie. W Straszynie natomiast, cena wynosi 4 tysiące złotych. Wybierając miejscowość, warto pomyśleć o Kolbudach – tu zapłacimy około 3-4 tys. złotych za metr kwadratowy, w zależności od tego, czy jest to mieszkanie na rynku pierwotnym, czy wtórnym. Tańsze będzie to z rynku wtórnego.
TROCHĘ DALEJ
Korzystne ceny potencjalni kupcy znajdą również w Koleczkowie i Chwaszczynie. W Koleczkowie, na rynku wtórnym, można zapłacić już 3 tysiące za metr kwadratowy, na pierwotnym prawie 4. W Chwaszczynie jest odwrotnie. Lepiej będzie kupić nieruchomość z rynku pierwotnego i zapłacić 3,8 tysiąca złotych. Mieszkanie na rynku wtórnym to kwestia prawie 5 tysięcy złotych.
Patrycja Oryl