Do końca marca, a więc o miesiąc później, niż deklarowano, ma zniknąć hałda ziemi z miejskiego placu przy ulicy Myśliwskiej w Gdańsku. Miejscy urzędnicy na wniosek firmy NDI przedłużyli termin usunięcia 10 tysięcy ton surowca.
Materiał został nawieziony w listopadzie. Za każdy miesiąc bezumownego użytkowania terenu firma płaci miastu ponad 20 tysięcy złotych odszkodowania.
„TRUDNE WARUNKI ATMOSFERYCZNE”
– Sprawę monitorujemy na bieżąco – mówiła Aleksandra Strug z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. – Mamy potwierdzoną informację, że jedna trzecia piasku została usunięta. Firma zwróciła się do nas z prośbą o przedłużenie terminu do końca marca, z uwagi na trudne warunki atmosferyczne. Twierdzą, że to uniemożliwiło im wywiązanie się z wcześniejszych postanowień – dodała.
Fot. Słuchaczka Radia Gdańsk
WYWIĄZUJE SIĘ Z OPŁAT
Urzędnicy dodają, że przez cały czas monitorują sprawę. – Sprawdzamy, pytamy i przeprowadzamy wizje lokalne. Kolejna w przyszłym tygodniu, by dopilnować czy hałdy zostaną usunięte – tłumacza. Podkreślają też, że sopocka spółka na bieżąco wywiązuje się z opłaty.
Dodajmy, że konsorcjum firm NDI z Sopotu i Balzoli z Hiszpanii zostało wybrane przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska w przetargu na budowę sąsiedniej ulicy Nowej Bulońskiej. Dokumenty są w trakcie kontroli uprzedniej Urzędu Zamówień Publicznych.
Sebastian Kwiatkowski/mk