Troje dzieci weszło na zamarznięty staw, pod dziewczynką załamał się lód. Do tragicznego wypadku doszło w Parku Klasztorne Stawy w Słupsku. Dziewczynki nie udało się uratować, pomimo prowadzonej reanimacji – mówi w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk kapitan Jędrzej Banasik, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej Straży Pożarnej w Słupsku.
– Po lodzie chodziła trójka dzieci, jedno z nich wpadło pod taflę. Nasze działania polegały na wyciągnięciu dziecka na pomost i udzielaniu resuscytacji do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Po dojechaniu na miejsce, zespół ratownictwa medycznego przejął działania medyczne. Niestety dziewczynki nie udało się uratować. W chwili, gdy dojechaliśmy na miejsce, była już nieprzytomna – dodaje kapitan Banasik.
Na miejscu cały czas pracują służby ratunkowe i prokurator.