Nakładany na twarz makijaż powinien być bezpieczny, z naturalnych składników i hipoalergiczny. O ile pojawiają się kosmetyki, które mogą uczulać, raczej nikt nie spodziewa się w nich rakotwórczych substancji. A jednak, w trzech rodzajach kosmetyków do twarzy, sprzedawanych w sklepach amerykańskiej sieci Claire’s, znaleziono azbest. Sklepy tej sieci są popularne również w Polsce. Holenderskie agencje rządowe NVWA i ILT wykryły azbest w dwóch rodzajach pudrów do twarzy, natomiast Amerykańska PIRG, grupa badawcza, zajmująca się kwestiami konsumenckimi i interesu publicznego, opublikowała raport, ujawniający trzy produkty – Claire’s Contour Palette, Claire’s Shadow and Highlight Finishing Kit oraz Claire’s Compact Powder (White).
MOGŁY TRAFIĆ DO POLSKI
Kosmetyki były sprzedawane w sklepach amerykańskiej sieci Claire’s w Holandii i w Stanach Zjednoczonych, ale sklepy tej sieci znajdują się również w m.in. w Polsce, więc azbest może także znajdować się w produktach, które trafiły na półki sklepowe w naszym kraju. Nakazano wycofanie produktów ze sprzedaży.
Warto przypomnieć, że azbest prowadzi m.in. do nowotworów oskrzeli, nerek czy krtani oraz chorób opłucnej.
SZOKUJĄCE WYNIKI BADAŃ
Jak podaje Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich NVWA, w badanym przez nich pudrze do twarzy stężenie znalezionego azbestu wynosiło od 2 do 5 proc., natomiast w drugim produkcie do twarzy od 0,1 do 2 proc. Mimo tego, że stężenie nie jest duże, stosowanie takich kosmetyków może być szkodliwe dla zdrowia.
Z kolei naukowcy, pracujący w STAT, wykorzystali transmisyjną mikroskopię elektronową, aby określić, ile włókien tremolitu zawiera azbest na gram każdego z zawartych produktów. Puder kompaktowy zawierał najwyższe stężenie włókien azbestowych, z 106.33 włóknami azbestu na gram i 153 846 włóknami w powtórce.
Wcześniej, po testach laboratoryjnych, przeprowadzonych przez Scientific Analytical Institute, stwierdzono obecność skażonego azbestem talku w 17 produktach kosmetycznych. Claire wycofała dziewięć z nich w grudniu 2017 r., pomimo odrzucenia raportu SAI i zapewnienia klientom, że ich produkty są bezpieczne.
mk