Niemożliwe stało się możliwe. Mała pomorska wieś przestanie być pustynią komunikacyjną (trochę dzięki nam)

lebien3

Nie dojeżdża tu żaden autobus, nie ma komunikacji miejskiej, a pociągi przejeżdżają bez zatrzymania. Tak rok temu mieszkańcy wsi Łebień mówili naszemu reporterowi. Władze z kolei podkreślały, że nic nie da się z tym zrobić. A jednak. – Dzięki mediom, Radiu Gdańsk, coś wreszcie ruszyło. Teraz wszystko może się zmienić – słyszymy od sołtys wsi.

Dokładnie rok temu odwiedziliśmy Łebień, niewielką miejscowość na Pomorzu z dużymi problemami komunikacyjnymi. Przypadek wyjątkowo kuriozalny. Wieś oddalona jest o 25 km od Słupska. Mieszka tu ponad 200 mieszkańców. Osoby starsze regularnie jeżdżące do lekarza, uczniowie dojeżdżających do szkół i wielu mieszkańców pracujących w Słupsku. Niestety do wsi nie dojeżdża żaden autobus, a pociągi przejeżdżają bez zatrzymania. Co ciekawe, tory linii 202 z Gdyni do Słupska przebiegają dosłownie obok domów. Mieszkańcy od lat walczą o zmianę tej sytuacji. Jak mówili przed rokiem – chcielibyśmy jakiekolwiek połączenie, ale marzy im się przystanek kolejowy.

NIEMOŻLIWE STAŁO SIĘ MOŻLIWE

Pod koniec stycznia 2018 roku podpisano umowę w sprawie opracowania dokumentacji projektowej linii kolejowej do Słupska. Modernizacja przewiduje m.in. dobudowę ok. 112 km nowych torów. Co to oznacza dla mieszkańców wsi Łebień?

PKP PLK zdecydowały o powstaniu 5 nowych przystanków osobowych. Jednym z nich ma być ten, który na wstępnym etapie planowania, brany był pod uwagę jako „rezerwowy, ewentualny” ze wskazaniem na „mało realny” – przystanek kolejowy Łebień.

Mieszkańcy apelowali do wójta Damnicy o poparcie projektu, ale ten nie wykazywał zainteresowania. Tłumaczył to wysokimi kosztami budowy oraz nierentownością samego przystanku. Jednak jak się okazało, w plan modernizacji kolejowej wpisano Łebień jako jedno z pięciu miejsc, gdzie na pewno powstanie nowy przystanek. – Jestem szczęśliwa – mówi sołtys wsi Łebień, Aneta Kulesza.

– Kiedy zaczynaliśmy tę walkę 2 lata temu, z pomysłem jeździliśmy do wszystkich. Przyjeżdżali do nas radni powiatowi, potem głos w sprawie zabrał marszałek. Czułam, że coś się dzieje, ale potrzebowaliśmy poparcia wójta Damnicy, jednak z tym było ciężko. Dopiero, kiedy wyście się tym zainteresowali, a następnie inne media, mam wrażenie, że wszystko ruszyło. Myślę, że gdyby nie to, dalej walczylibyśmy z wójtem i władzami – tłumaczy sołtys Aneta Kulesza.

Plany projektowe mają być gotowe do 2019 roku. Prace budowlane zaplanowane są na lata 2020 – 2023. Wszystko wskazuje na to, że będzie to przystanek z prawdziwego zdarzenia.

 

 

 

To dwa kluczowe miejsca dla komunikacji wsi Łebień. Po lewej – przystanek, z którego kiedyś odjeżdżały autobusy, po prawej miejsce, gdzie miałby powstać przystanek kolejowy. Fot. Radio Gdańsk / Jacek Klejment

 

A DO TEGO CZASU…

Mieszkańcy są szczęśliwi, ale cztery lata to długo. Alternatywą miało być połączenie autobusowe. Co z perspektywy wydatków wydaje się nieporównywalnie tańsze i bardziej realne, a jednak. Kiedy rok temu pytaliśmy wójta Damnicy o uruchomienie połączenia autobusowego do Słupska, ten wstępnie nie widział takiej potrzeby. Tłumaczył wówczas, że jest to ryzykowne, bo jeśli mieszkańcy nie będą z niego korzystać, gmina będzie musiała ponieść koszty pustych przejazdów. Ostatecznie wójt zgodził się na uruchomienie takiego połączenia rok temu. Do dziś żaden autobus nie jeździ.

– Jestem szczęśliwa, że doszło do tej decyzji o przystanku kolejowym, ale czujemy niedosyt. Stacja ma powstać w 2023, czyli przed kolejne 4 lata zostaniemy bez żadnego połączenia. Zanim powstanie potrzebujemy innego środka komunikacji – podkreśla Aneta Kulesza.

NOWA DROGA – NOWE POŁĄCZENIE?

Przez lata mieszkańcy chodzili starą zniszczoną drogą ze wsi do krajowej „szóstki”, gdzie znajduje się najbliższy przystanek autobusowy. Rok temu wójt Damnicy obiecywał, że uruchomi połączenia bezpośrednio do Słupska, jednak od roku żaden autobus nie pojechał, ale remontowano drogę. W tym czasie z inicjatywy gminy droga za ponad 1 mln złotych została całkowicie wyremontowana. Jeszcze w tym roku wójt ponownie obiecał, że od 1 kwietnia autobus wreszcie pojedzie.

– Jesteśmy trochę rozczarowani. Właściwie to mija rok od pierwszych deklaracji wójta odnośnie połączenia autobusowego. Teraz znowu obiecywano nam, że od 1 kwietnia wreszcie pojadą tędy autobusy. Dziś mamy 12 kwietnia, a dalej nic nie jeździ – mówi Kulesza.

Nie da się ukryć, że Łebień pod wieloma względami jest wyjątkowy. Brak komunikacji takiej, jaka funkcjonuje w wielu podobnych miejscowościach, razi w XXI wieku. Jednak upór i efekty działań mieszkańców udowadniają, że wszystko jest możliwe. Jak widać zmiany przychodzą ciężko i z wieloma oporami. Wszystko jednak wskazuje na to, że Łebień wkrótce nie będzie już komunikacyjną pustynią, jak określiliśmy to przed rokiem.

 

Jacek Klejment/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj