Do zajścia doszło w jednej z aptek przy Kartuskiej. Farmaceutka zorientowała się, że recepty mogą być fałszywe. Wezwała policję, ale w międzyczasie młody mężczyzna uciekł.
Po chwili jednak wrócił i wówczas został zatrzymany. 18-latek trafił do policyjnej celi. Funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie i zabezpieczyli komputer oraz laptop. Sprawdzą czy na tym sprzęcie mężczyzna podrabiał recepty.
18-latek usłyszał w sumie pięć zarzutów podrabiania dokumentów. Grozi mu za to 5 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mili