Islandia może w piłkę nożną, to my możemy w kremy

Krem Zaspa to nowe wcielenie kultowej maści pośladkowej, którą smarowano tysiące noworodków urodzonych w szpitalu na gdańskiej Zaspie. Dawniej maść do domu otrzymywała każda mama. Z czasem maści używano już tylko na oddziałach, ale legenda niej narastała. Stefania Stachowska i jej syn Michał postanowili wprowadzić ulepszoną maść na rynek.

– Jestem farmaceutką i swoje życie zawodowe związałam ze szpitalem na Zaspie w Gdańsku. Tam wyrabiałam maść pośladkową przez długie lata. Zauważyłam jednak, że zapotrzebowanie na produkt jest ogromne i to nie tylko wśród matek noworodków. Dlatego postanowiliśmy z synem własnymi siłami wprowadzić produkt na rynek. Tak powstał Krem Zaspa – opowiada Stefania Stachowska.

Pomysł na rodzinny biznes wiązał się z poświęceniem. Pani Stefania kręci kremy, a pan Michał wraz z tatą zajmują się pakowaniem, dystrybucją i promocją.  W audycji Radio Trendy opowiadają nie tylko o tym, co powinno znaleźć się w dobrym kremie do ciała, ale także dzielą się swoją historią rodzinną i pomysłem na biznes mimo emerytalnego wieku pani Stefanii.

  – W 2016 roku były Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Pomyślałem wtedy: Islandia gra, i to jak, choć w drużynie nie ma żadnych zawodowych piłkarzy. Dlaczego zatem nam ma się nie udać? – śmieje się Michał Stachowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj