Są wstępne wyniki sekcji zwłok 3-letniego chłopca ze Słupska, który zatrzasnął się w pralce. Wskazują na to, że przyczyną jego śmierci było niedotlenienie. Zakleszczone dziecko nie mogło oddychać, rozszerzyć płuc – powiedział prokurator rejonowy w Słupsku Piotr Nierebiński.
OFICJALNE WYNIKI ZA 3 TYGODNIE
– Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na to, że dziecko zmarło wskutek niedotlenienia. Chłopczyk nie był w stanie oddychać, rozszerzyć płuc w ciasnym bębnie pralki. Za dwa, trzy tygodnie będziemy mieć już oficjalne wyniki sekcji z pełnym protokołem – dodał Piotr Nierebiński. Rodzice chłopca 19 czerwca byli wstępnie przesłuchani przez prokuraturę. Jak poinformował wówczas prokurator rejonowy, wiele nowego do sprawy nie wnieśli ze względu na stan psychiczny.
NIEUMYŚLNE SPOWODOWANIE ŚMIERCI?
Prokuratura na razie wstrzymuje się z jakimikolwiek czynnościami w stosunku do 5-letniej siostry zmarłego 3-latka, która była świadkiem dramatycznego w skutkach zdarzenia. Prokuratorskie postępowanie prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
OD RAZU ZACZĘLI SZUKAĆ CHŁOPCA
Do zatrzaśnięcia chłopca w pralce doszło 18 czerwca, w mieszkaniu jednego z bloków przy ul. Romera w Słupsku. Rodzice potwierdzili śledczym, że dzieci się bawiły, podczas gdy oni mieli popołudniową drzemkę. Gdy tylko zauważyli, że nie ma ich syna, zaczęli go szukać. To ojciec miał wyciągnąć syna z pralki i podjąć próbę reanimacji, którą potem przejęli ratownicy medyczni. Dziecko zmarło w słupskim szpitalu.
Chłopiec zmarł w słupskim szpitalu w nocy z 18 na 19 czerwca, do którego trafił w krytycznym stanie.
PAP/pOr