„Nie należy przesadzać z owocami, pamiętajmy o zupach”. Dietetyczka wyjaśnia, co najlepiej jeść w upały

Jakie posiłki najlepiej pozwolą nam przetrwać gorące dni? To pytanie zadaliśmy Aleksandrze Dejewskiej – dietetyczce. – Musimy pamiętać o proporcjach i nie przesadzać z owocami – podkreśla nasza rozmówczyni. Na początku warto zadbać o nawodnienie. Powinniśmy pić dużo wody, unikać alkoholu, słodkich napojów, które przynoszą odwrotny efekt.

Jak podkreśla dietetyk, warto spożywać owoce bogate w wodę. – Nie tylko się najemy, ale również nawodnimy organizm. Do takich owoców należy arbuz, melon oraz cytrusy. Z warzyw są to sałata, świeży ogórek czy cukinia. Możemy wykorzystać też owoce sezonowe, aktualnie to maliny czy jagody. Są świetnym źródłem witaminy C, antyoksydantów i mają bardzo mało kalorii.

– Najważniejsze są potrawy ze świeżymi owocami i warzywami. Na przykład klasyczny makaron z twarogiem i owocami leśnymi. Musimy jednak pamiętać o proporcji i nie przesadzać – dziennie powinniśmy jeść trzy porcje warzyw i dwie owoców – wyjaśnia Aleksandra Dejewska. – Są to także różnego rodzaju sałatki – z makaronem, kurczakiem, fetą lub tofu dla wegetarian i wegan. Potrawki z kaszą kuskus. Wymienione potrawy nie „podgrzewają” organizmu – dodaje. 

A ZAMIAST GORĄCYCH ZUP…

– Świetnym rozwiązaniem na upalne letnie dni jest chłodnik – mówi Aleksandra Dejewska. Zdaniem dietetyk, chłodniki nie tylko gaszą pragnienie, ale również ochładzają. Warto jeść także zupy owocowe, na przykład jabłczanka, jagodnica, kremy na chłodno. – Najważniejsze to wsłuchiwać się w swoje ciało. Musimy widzieć, jak reagujemy na potrawy, które są na ciepło, a jak na te, które są na zimno – dodaje.

Z GRILLOWANYM TRZEBA UWAŻAĆ

Razem z upalnymi dniami przychodzi sezon grillowy. Mimo że np. kurczak czy warzywa na grillu nie są aż tak tłuste i niezdrowe jak karkówka czy kiełbasa, to i tak nie można z nimi przesadzić. – Jedzenie grillowane jest ciężkostrawne. Zwłaszcza ta chrupiąca skórka nie jest zdrowa. Dodatkowo pojawia się alkohol, który składa się tylko z pustych kalorii i odwadnia organizm – mówi nasza ekspert.

JEŚĆ MNIEJ?

W upały apetyt maleje i często zamiast posiłków „zapychamy się” wodą i lodami. Nasze ciało w gorące dni ma mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne, ale powinniśmy starać się przekąsić jakiś większy posiłek. Możemy zamienić obfite obiady na np. musy owocowe, shake’i z owocami albo sałatki.

Popularne jest stwierdzenie, że „lody nie tuczą”. Czy to prawda? – Niestety nie – odpowiada dietetyk. – Z lodami jest tak, jak ze wszystkim innym – najważniejszy jest umiar. Bardziej polecam sorbety – mają mniej kalorii niż lody śmietanowe. Wszystko zależy od proporcji. Lody możemy zrobić sami. Banan jest świetnym podkładem – tłumaczy ekspertka. – Możemy do tego dodać kakao, maliny, masło orzechowe. Takie lody są o wiele lepszy zamiennikiem niż ich sklepowy odpowiednik – dodaje.

A jakie są Wasze kulinarne sposoby na walkę z wysoką temperaturą?

aa/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj