Akcja „Przytul dziecko ręcznikiem” działa. Śmiało można powiedzieć, że gdy mali goście przyjadą do Gdyni, nie poczują się zawiedzeni. Są oczywiście pewne rzeczy, które trzeba dopracować, ale zbiórka potrwa jeszcze kilka dni, więc zostało trochę czasu, by dopiąć wszystko na ostatni guzik. A jedną z takich osób, które wszystko „dopinają”, jest wolontariusz Przemek Kuczyński. Z „Dziećmi z Dworca Brześć” łączy go już pewna więź, bo wcześniej zaprosił je na Globalticę, a później towarzyszył im w Gołczewie u „Brzozaków”.
– Na mnie ogromne wrażenie zrobiło to, że te dzieci są strasznie samodzielne. Mamy nie muszą im mówić, co mają robić. Potrafią zorganizować sobie czas, bardzo pomagają, robią dużo rzeczy, które u nas w kraju zazwyczaj robią rodzice – przyznał gość Radia Gdańsk.
– Tak bardzo się do nich przywiązałem, że pojechałem za nimi do Gołczewa. Na Globaltice byłem z nimi codziennie od 8:00 do 20:00, więc stwierdziłem, że jeszcze je odwiedzę, skoro są tak niedaleko. Wcześniej próbowałem im czas zagospodarować poprzez uczestnictwo w życiu kulturalnym. Miałem dużo pomysłów, codziennie ze dwa muzea, ale ostatecznie wygrało morze i wystarczy je tam puścić, i dowieźć obiad, i to było wystarczające – dodał z uśmiechem Przemek.
Posłuchaj całej rozmowy Magdy Świerczyńskiej-Dolot i Roberta Silskiego z Przemkiem Kuczyńskim:
I jeszcze o maskotkach – czeczeńskie mamy, gdy dzieci śpią, szyją zabawki, ze sprzedaży których starają się utrzymać swoje rodziny. Kilka przywiozą też do Gdyni, więc ci, którzy chcą je wesprzeć, mogą kupić lalki, zwierzęta, torby…
Jeśli chcesz wesprzeć czeczeńskie rodziny, możesz to zrobić, kupując zabawki bezpośrednio w miejscach, w których przebywać będą nasi goście, zamawiając rękodzieła >>>TUTAJ, albo pomagając w każdy inny sposób.
A tak wygląda jedna z zabawek, która zwiedziła redakcję Radia Gdańsk:
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
mk