Zbieraliśmy śpiwory, prześcieradła, słodycze i wodę mineralną oraz oczywiście ręczniki. Wszystko po to, aby wspomóc organizację wakacji dla dzieci czeczeńskich uchodźców w ramach akcji „Przytul dziecko ręcznikiem”. Już w sobotę 50 gości przyjedzie na 9 dni do Gdyni, dlatego można już powoli podsumowywać efekty zbiórki. W Trójmieście punktów zbiórek było pięć. Odwiedziliśmy Cafe Księgarnię Vademecum i parafię Jezuitów w Gdyni.

– Ludzie przynieśli wodę, ciasteczka, jakieś słodycze, puzzle, zabawki, koce, poduszki, jest też jakaś kołdra, mnóstwo pluszaków. Najwyraźniej ludzie, którzy czytają książki, czytają wszystko i przeczytali tam, gdzie trzeba, że jest taka zbiórka i postanowili się dorzucić – mówiła Emilia, pracowniczka Cafe Vademecum.

– Mamy takie centrum, gdzie zwozimy wszystkie dary. Mamy wodę słodycze, trochę koców, śpiworów trochę mniej, jeszcze są braki, dużo zabawek. Jest też plecaczek z przygotowanym całym pakietem. Ręcznik jeden, drugi, przybory szkolne, słodycze, kredki dziewczęce, bardzo profesjonalnie przygotowany zestaw – mówił Przemek Kuczyński.

Wciąż jest szansa, by wesprzeć zbiórkę. Dary można przywozić do parafii Jezuitów przy ulicy Tatrzańskiej w Gdyni.

DWA W JEDNYM

Trzeba przypomnieć, że spora część darów sprawi radość więcej, niż jednej osobie. Dzieci nie wezmą ze sobą wszystkich ręczników, śpiworów, prześcieradeł, poduszek i innych rzeczy, zajmujących dużo miejsca. Dlatego też to wszystko to trafi do organizacji, zajmujących się pomocą osobom bezdomnym.

– Oni nie zabiorą ze sobą później tych śpiworów, ręczników też nie. Wszystko to więc zostanie wyprane i przekazane różnym organizacjom charytatywnym, które działają w Trójmieście. Zwłaszcza śpiwory będą bardzo cenne i przydadzą się potrzebującym w zimie – przyznały wcześniej w Radiu Gdańsk pomysłodawczynie akcji, Marta Hałabis i Magda Wierzchoń.

Całego podsumowania na antenie Radia Gdańsk można posłuchać tutaj:

mk