Powstanie stoku narciarskiego na górze Donas, wycofanie się z planu budowy pływalni olimpijskiej i bony na zajęcia sportowe dla dzieci. To trzy propozycje gdyńskiej Koalicji Obywatelskiej w zakresie sportu.
Według działaczy ugrupowania, to ostatnia chwila, aby miasto zrezygnowało z budowy pływalni olimpijskiej. W zamian proponują budowę czterech basenów. Chcą też zmiany sposobu finansowania sportu młodzieżowego w Gdyni.
ZMIANA AKTUALNEGO SYSTEMU
– Zamierzamy wprowadzić tak zwane bony sportowe, czyli dofinansowania kwotą 50 złotych miesięcznie do zajęć sportowych dla każdego gdyńskiego dziecka – tłumaczy Tadeusz Szemiot z Platformy Obywatelskiej. – Mechanizm funkcjonowałby w ten sposób, że każdy rodzic dysponowałby wspomnianą kwotą z przeznaczeniem na dofinansowanie lub nawet pokrycie w całości uczestnictwa swojego dziecka. Zmieniłoby to obecnie funkcjonujący system, w którym to miasto decyduje o tym, które kluby i zajęcia otrzymują wsparcie – dodaje Szemiot podkreślając jednocześnie, że granty na szkolenie młodzieży w klubach zostałyby utrzymane.
KOSZT 20 MILIONÓW ZŁOTYCH
Według wyliczeń wprowadzenie bonów kosztowałoby budżet miasta nawet 20 mln zł rocznie. Działacze Koalicji Obywatelskiej chcą też utworzenia stoku narciarskiego na górze Donas. Do pomysłu już wcześniej przymierzały się obecne władze Gdyni, ale ten ostatecznie nie został zrealizowany.
– Takiego miejsca w Gdyni brakuje i jestem przekonany, że cieszyłoby się dużym zainteresowaniem. Miasto obawiało się, że punkt nie byłby dochodowy, ale przekazany w ręce doświadczonego operatora na pewno przynosiłby zyski – twierdzi Ireneusz Bekisz z PO.
Marcin Lange/mkul