Znany na całym świecie polski podróżnik, kajakarz, zdobywca i odkrywca – Aleksander Doba – będzie patronem Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku Ujeścisku. Podróżnik wraz z grupą uczniów wziął udział w spływie kajakowym Motławą.
Ma 72 lata, ale siły i energii do życia mogliby mu pozazdrościć młodzi sportowcy. Aleksander Doba, który trzykrotnie w pojedynkę przepłynął Atlantyk, został patronem Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku.
– Jestem człowiekiem ciekawym świata. Jestem radosny, serdeczny, towarzyski i chętnie przebywam z ludźmi, dla których staram się zrobić coś ciekawego – mówił w Gdańsku Doba. – Jak mogę to na kajakach, a jeśli nie to w turystyce. Staram się robić dobre rzeczy dla innych. Mam duże doświadczenie życiowe, skończyłem już 72 lata. Doświadczenie i zaradność wykorzystywałem w różnych moich wyprawach – podkreślał. Jak mówi, najważniejsza jest mentalność. – Umysłowo czuje się młodo, serce nadąża, myśli też mam młode, ponosi mnie energia do działania, no i chcę to wykorzystać w różny sposób – mówił Doba.
Fot. Radio Gdańsk / Jacek Klejment
ŚWIAT STOI OTWOREM
Na dowód tego Doba przyjął propozycję dyrektora Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku. Ta w czwartek 25 października przyjmie imię słynnego podróżnika. Jak sam przyznaje, jest w stanie przekazać młodych kilka cennych wartości.
– Głownie to ciekawość poznawania świata, która u mnie jest siłą napędową. Jestem radosnym, wesołym człowiekiem, a w dodatku mam różne pozytywne osiągnięcia. Nic tylko się chwalić i brać przykład z takiego człowieka. Młodych zachęcam do tego, żeby nabywali wiedzę, uczyli się języków i żeby byli otwarci na innych ludzi. Wtedy z ufnością, radością i z wiedzą świat stoi przed nimi otworem – mówił przed spływem kajakowym z dziećmi Aleksander Doba.
PATRON SZKOŁY
Dla szkoły to wyjątkowe wyróżnienie i dodatkowa wartość. – Do tej pory nasza szkoła nie miała patrona. Pomyśleliśmy, że musi to być osoba związana z morzem. Mamy wielu zasłużonych, ale coś mi nie pasowało. Pewnego dnia pomyśleliśmy o panu Dobie. W pierwszej chwili nie wiedziałem, czy żyjąca osoba może być patronem – wyjaśnia Kamil Gajewski, dyrektor Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku. – Sprawdziłem, okazało się, że może. Następnie napisałem maila do przecudownej żony pana Aleksandra. Maila zwrotnego dostałem już po kilku dniach, a reszta potoczyła się lawinowo – wspomina.
Również uczniowie biorący udział w spływie kajakowym z Aleksandrem Dobą byli szczęśliwi. Jak się okazało, o panu Dobie wiedzą wszystko, ale i tak nie mogą zrozumieć, jak człowiek, który mógłby być ich dziadkiem, sam przepłynął z Afryki do Ameryki Południowej wiosłując na kajaku.
Uroczyste nadanie Morskiej Szkole Podstawowej w Gdańsku imienia Aleksandra Doby odbędzie się 25 października o 10:00.
Jacek Klejment