Paweł Adamowicz nie poniesie kary za znieważenie i zniesławienie prezesa gdańskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Sąd Okręgowy w Gdańsku umorzył postępowanie ze względu na znikomą, społeczną szkodliwość czynu.
Paweł Adamowicz miał nieprzychylnie wypowiadać się o Tomaszu Korzeniowskim w jednej ze stacji telewizyjnych. Proces toczył się z prywatnego aktu oskarżenia. W poniedziałek zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie.
– Sąd utrzymał w mocy wyrok sądu niższej instancji i oddalił apelację obu stron. Czuje się wygranym – stwierdził Tomasz Korzeniowski. – Prezydent kierując się prawdopodobnie emocjami lub odruchem znieważył mnie publicznie. Jest to o tyle ważne potwierdzenie tego, że prezydent miasta Gdańska łamie prawo i dopuszcza się czynów przestępczych w trakcie sprawowanej przez siebie funkcji – dodał Tomasz Korzeniowski.
– Umorzenie ze względu na znikomą, społeczną szkodliwość czynu jest w zasadzie uniewinnieniem, więc nie doszło tutaj ani do zniesławienia, ani do znieważenia drugiej strony – mówił obrońca prezydenta Gdańska mecenas Maciej Śledź.
Pawła Adamowicza nie było na ogłoszeniu wyroku.
Grzegorz Armatowski/mkul