„Zupę na Monciaku” jedzą wszyscy – ci, którzy nie mają domu i ci, którzy ten dom posiadają. To fantastyczna akcja, to spotkanie.
Pani Ola, która zupę wydaje, zna prawie wszystkich, pamięta ich imiona, pyta o bieżące sprawy. Naprawdę szczerze interesuje się drugim człowiekiem. Tym, który często spada na margines społeczny. Tak łatwo oceniamy, a tak rzadko myślimy o tym, że każdemu z nas noga może się powinąć.
O Pani Oli i Panu Jerzym – wolontariuszach i o zupie, która może wszystko mówiliśmy w audycji Razem Łatwiej. Zaprasza Magda Świerczyńska-Dolot.
Fot. Jerzy Afanasjew