Okręt Ślązak po raz pierwszy wyszedł w morze. To jednostka budowana w Gdyni od 2001 roku. Początkowo planowano, że będzie korwetą Gawron, ale skończyła jako słabiej uzbrojony patrolowiec. W środę po raz pierwszy – jeszcze w asyście holowników – wypłynęła na Zatokę Gdańską.
Okręt wyszedł w morze w środę przed 14:00. Na pirsie w pobliżu Kapitanatu Portu w Gdyni pojawiło się kilkudziesięciu pasjonatów Marynarki Wojennej oraz osób, które w przeszłości były zaangażowane w jego budowę. Ślązak wyszedł w morze w asyście dwóch holowników.
– Próby morskie są bardzo trudne, bo tak naprawdę nie wiadomo, jak ten okręt będzie się zachowywał. Dotychczas mieliśmy do czynienia ze sprawdzaniem wszystkich okrętowych urządzeń „na uwięzi”. To jak Ślązak będzie zachowywał się na fali, podczas manewrów – to wszystko dopiero zobaczymy. Pamiętajmy, że część systemów została zamontowana już wiele lat temu i trzeba je dokładnie sprawdzić. To dlatego ten okręt wychodzi z holownikami. Nie dlatego, że nie mógłby wyjść sam. On będzie mógł wyjść sam dopiero wtedy, gdy będzie pewność, że system sterowy jest sprawny, a to okaże się podczas tych prób – mówi komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura – ekspert portalu defence24.pl.
„JEDNOSTKA NIE JEST PRZESTARZAŁA”
Zarówno kmdr por. Dura, jak również komandor rezerwy Janusz Walczaki – ekspert Security Direct 24 – podkreślają, że długi czas budowy nie oznacza, że jednostka jest przestarzała.
– O wartości okrętu nie decyduje to, kiedy powstał projekt. Obecnie w Stanach Zjednoczonych budowane są np. niszczyciele Arleigh Burke, które są jeszcze starszym projektem. Ważne jest to, jakie systemy bojowe zamontowano na okręcie. Te zainstalowane na Ślązaku są nowoczesne – mówią kmdr. Dura i Walczak.
UZBROJONY OKRĘT
ORP „Ślązak” jest okrętem patrolowym. Jak podaje Stocznia Wojenna w Gdyni, jednostka ma 95 m długości, 13 m szerokości oraz 1800 t wyporności, prędkość maksymalna ma wynosić około 30 węzłów. Na uzbrojenie jednostki składa się 76-milimetrowa armata OTO Melara, dwa 30-milimetrowe działka Marlin-WS, cztery wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Grom oraz cztery wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm.
Okręt – według planów Inspektoratu Uzbrojenia – ma zostać przekazany Marynarce Wojennej w marcu przyszłego roku.
Sylwester Pięta/mkul