– Możemy być szarakiem takim, jakim mieliśmy być i zadowalać się celami typu utrzymanie w ekstraklasie. Mnie to nie zadowala i widzę po moich piłkarzach, że ich także nie – powiedział przed meczem z Wisłą Kraków Zbigniew Smółka. Ekstraklasowicz z Gdyni puka bowiem do drzwi z napisem „pierwsza ósemka”. I w zasadzie od najbliższych tygodni zależy, czy gospodarz stojący po drugiej stronie drzwi, otworzy przed Smółką i jego podopiecznymi zasuwy czy zignoruje to łomotanie.
BARDZO WAŻNY CZAS
– Uważam, że stać nas na zwycięstwo z Wisłą Kraków i tylko o taki rezultat będziemy walczyć – powiedział trener Arki i jest to oczywistość. Dla jego zespołu nastaje kluczowy moment przed sformułowaniem celów i priorytetów na nowy rok. Jeśli zdoła pokonać Wisłę Kraków, zgłosi poważny akces do walki o coś więcej niż tylko utrzymanie. A jest o co grać. Znów priorytetem jak w ostatnich latach będzie Puchar Polski. By skutecznie o niego walczyć, trzeba nazbierać bezpieczną liczbę punktów, najlepiej dającą możliwość koncentracji sił na rozgrywkach pucharowych.
WISŁA SZANOWANA
Od początku sezonu Arkowcy z uznaniem wypowiadają się o Wiśle. Trener Smółka komplementował Białą Gwiazdę już na początku sezonu, określając ją drużyną „najładniej grającą w piłkę”. Ale to zespół bardzo chimeryczny. Potrafi ograć po pięknej grze lidera Lechię Gdańsk, a później przegrać z jeszcze wówczas ostatnią w tabeli Pogonią. Remisuje na wyjeździe z Legią Warszawa, by potem także zremisować u siebie ze słabiutkim Zagłębiem Sosnowiec. Jakie oblicze pokaże zespół z Krakowa w Gdyni?
ARKA KLAROWNA
Arka Zbigniewa Smółki to zupełnie inny zespół niż ten Leszka Ojrzyńskiego. Różni się również tym, kogo ogrywa. W zeszłym sezonie żółto-niebiescy grabili teoretycznie silniejszych, często obrywając jednak od słabszych. Teraz gracze z Trójmiasta wygrywają głównie z rywalami z niższych rejonów tabeli. – Do tej pory mecze z czołową ósemką nie były najlepsze w naszym wykonaniu, lepiej punktowaliśmy z zespołami z dołu tabeli, ale chciałbym ten bilans w domu poprawić – powiedział Smółka.
Kluczem do zwycięstwa będzie zwarta obrona, bo Wisła to drużyna najczęściej zdobywająca w lidze bramki. Arka z kolei traci ich w ekstraklasie najmniej. Jeśli atut gości zostanie zniwelowany atutem gospodarzy, piłkarsko żółto-niebiescy nie będą mieli problemów.
Arka Gdynia – Wisła Kraków, poniedziałek godz. 18:00.
Paweł Kątnik