Polska jest najlepszym z najgorszych krajów Europy pod względem recyklingu. Jak wynika z raportu Komisji Europejskiej, nasz kraj przetwarza 44 procent produkowanych śmieci, a aż 36 procent trafia na wysypiska. To i tak najlepszy wynik. Do celu unijnego na 2020 rok, który wynosi 50 procent przetwarzania odpadów, brakuje nam 6 procent.
W raporcie Komisji Europejskiej uwzględniono wszystkie państwa członkowskie UE i wydano „wczesne ostrzeżenie” dla 14 krajów. Polska znalazła się na ostatnim miejscu w raporcie. Niektóre państwa mają zdecydowanie więcej do zrobienia, by osiągnąć zamierzony cel. Wśród 14 krajów, oprócz Polski, znalazły się także Malta, Rumunia, Cypr, Grecja, Chorwacja, Słowacja, Łotwa, Estonia, Hiszpania, Portugalia, Bułgaria, Węgry i Finlandia.
PROBLEMY Z SORTOWANIEM
Zapytaliśmy gdańszczan, jak oni radzą sobie z recyklingiem. Jedni uważają, że samo segregowanie śmieci jest już bardzo trudne – kosze nie są wystarczająco dokładnie opisane i ludzie twierdzą, że na segregację odpadów w domu jest za mało miejsca. Inni starają się, jak mogą, by dbać o ekologię i zachęcają do tego innych.
– Na osiedlu są wystawione różne oznakowane pojemniki. Ja nie widzę problemu, żeby segregować śmieci.
– Ja mam wszystkie śmieci w jednym worku – i mokre, i suche. Jak mam to segregować – worek otwierać i przebierać śmieci? Pod zlewem jest miejsce tylko na jedno wiaderko.
– Jak się w mieszkaniu od razu rozdzieli pojemniki chociaż na dwa rodzaje odpadów – suche i mokre, to już jest w miarę dobrze.
– Kosze powinny być przede wszystkim bardziej opisane. Musi być więcej pojemników, żeby ludzie mieli łatwość segregowania. Często widzimy, że śmieci są po prostu wyrzucane do dużych śmietników, z których aż się wysypuje. Ludzie nie wiedzą, gdzie wyrzucać odpadki, więc rzucają je, gdzie popadnie. Bywa też tak, że kosze są ustawiane jeden za drugim – ciasno, że nawet nie widać, co jest na nich napisane, jakie śmieci gdzie wyrzucać.
– Ja mam pod zlewem poustawiane woreczki – na mokre śmieci, suche i inne, co w tym trudnego?
– Oczywiście, że segregowanie śmieci jest proste. Są odpowiednie pojemniki, kiedyś jeździłam nawet kilka kilometrów, by wyrzucić plastikowe butelki do odpowiedniego śmietnika. Ubolewam nad tym, że nasze sklepy nie przyjmują zwrotu plastikowych butelek, jak dzieje się na Zachodzie. A dziś przecież nawet nie trzeba mieć specjalnych pojemników – wystarczy wziąć worek na plastiki, zgnieść butelki, złożyć papiery. Kochamy przyrodę – chcemy mieć czysty las, rzeki – ale o nią nie dbamy.
TE KRAJE RADZĄ SOBIE NAJGORZEJ
Najgorzej z przetwarzaniem śmieci radzi sobie Malta. Tam recyklingowi ulega zaledwie 7 proc. odpadów komunalnych, a aż 83 proc. trafia na wysypiska. Zaraz za Maltą znajduje się Rumunia – recyklingowi ulega 13 proc. śmieci, a 69 proc. znajdzie się na wysypiskach. W Grecji przetwarza się 17 proc. śmieci, a na wysypiska trafia tyle samo, ile na Malcie. Na Cyprze notuje się także 17 proc. przetwarzania śmieci. Tu na wysypiska trafia 75 proc. odpadów.
Patrycja Oryl