Bolesna porażka Trefla Sopot. Piotr Śmigielski: „Gdybym wiedział dlaczego źle bronimy, zostałbym trenerem”

Nie pomogła dobra skuteczność w ataku i aż 10 trafionych rzutów za trzy. Trefl Sopot w Ergo Arenie uległ AZS-owi Koszalin 90:100. Porażka boli podwójnie, bo poniesiona jest z rąk zespołu, który notorycznie w lidze przegrywa. Najlepszy mecz w tym sezonie w barwach Trefla rozegrał Piotr Śmigielski, ale dla niego marne to pocieszenie.

– Ten klub i kibice nie zasługują na to byśmy przegrywali notorycznie. Wygrana w poprzedniej kolejce była korkiem w przód, porażka dzisiaj, to trzy kroki w tył – powiedział po niedzielnym spotkaniu zdobywca 21-punktów w barwach Trefla Piotr Śmigielski.

NIEPOCIESZONY ŚMIGIELSKI

Trudno ze skrzydłowym sopockiego zespołu się nie zgodzić. Mecz przeciwko koszalinianom miał potwierdzić zwyżkę formy drużyny Jukki Toijali, oraz pozwolić zbliżyć się do miejsc 11 i 12 w lidze. Niestety poza pierwszą kwartą, zremisowaną 23:23, pozostałe części zdominował AZS. Trefl w tym czasie wykazywał się bezradnością w obronie. Gładkie punkty z dystansu zdobywali w drużynie przyjezdnych Krzysztof Jakóbczyk (4 trafione rzuty za trzy) oraz Alan Czujkowski (3 udane próby z dystansu). – Gdybym wiedział jak mamy bronić, by nie tracić tych punktów, to bym został trenerem, wtedy bym wygrywał każdy mecz – ironizował 29-letni Śmigielski.

TRENER PRZEPRASZA, A MOŻE BYĆ GORZEJ

W podobnym nastroju był fiński trener Trefla Jukka Toijala. Po meczu krótko odniósł się do postawy zespołu, nie ukrywajac przy tym zaniepokojenia. – Chcę przeprosić za to jak wyglądała nasza gra i jak zaprezentowaliśmy się przed naszą publicznością. To nie do zaakceptowania – powiedział lakonicznie Toijala.

W następnej serii koszykarzy Trefla może czekać jeszcze trudniejsze zadanie. Sopocianie udają się do Torunia, który jest tegoroczną twierdzą gospodarzy – miejscowego Polskiego Cukru. Twarde Pierniki wygrały tam wszystkie 8 spotkań w tym sezonie, w tym przeciwko potentatom Stali Ostrów i Arce Gdynia. Dodając do tego niedawną porażkę w Toruniu… AZS-u Koszalin, perspektywa zwycięstwa Trefla wydaje się wyjątkowo odległa.

 

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj